Po wtorkowych zamachach terrorystycznych w Brukseli komisarz bostońskiej policji William Evans postanowił zrezygnować z udziału w tegorocznym Maratonie Bostońskim.
Zaplanowany na 18 kwietnia bieg miał być dla Evansa pięćdziesiątym maratonem i dziewiętnastym w Bostonie, ale ze względu na napiętą sytuację po atakach w stolicy Belgii zdecydował, że lepiej będzie, jeśli całą swą uwagę poświęci ochronie miasta.
– Po prostu nie mogę biec tego dnia. Będziemy tylko 3,5 tygodnia po zamachach. Priorytetem jest moja praca policyjna i upewnienie się, że maraton odbędzie się bez żadnych problemów – oświadczył.
Maraton Bostoński to najstarsza i największa tego typu impreza w Stanach Zjednoczonych. Tegoroczna edycja będzie już sto dwudziestą. Trzy lata temu w zamachu, który przeprowadzono przy linii mety, zginęły 3 osoby, a ponad 260 zostało rannych.
We wtorek w Belgii terroryści zabili ponad 30 osób. – Martwią mnie naśladowcy. Wszyscy ci domorośli terroryści, którzy siedzą w piwnicach i coś knują. To bez przerwy mnie martwi – stwierdził Evans.
(jj)