Zabawki znalazły się na czele unijnej listy niebezpiecznych produktów, które w ubiegłym roku zostały wycofane z rynku. Tak wynika z raportu dotyczącego systemu wczesnego ostrzegania opublikowanego przez Komisję Europejską.
Na podstawie ponad dwóch tysięcy dwustu zgłoszeń podjęto prawie cztery i pół tysiące działań. To wzrost o 10 procent w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch lat.
Z danych za ubiegły rok wynika, że najwięcej, bo prawie jedna trzecia zgłoszeń, dotyczyła zabawek. Kolejną kategorią były pojazdy silnikowe oraz urządzenia i sprzęt elektryczny. Znaczna liczba ostrzeżeń dotyczyła również kosmetyków, czy odzieży.
Komisarz odpowiedzialny za ochronę konsumentów Didier Reynders poinformował też o zgłoszeniach z czasów pandemii, nieuwzględnionych w raporcie za ubiegły rok. „Fala produktów związanych z koronawirusem trafiła w ostatnich miesiącach na rynek – maseczki ochronne, płyny dezynfekujące, czy kombinezony ochronne” – dodał. W pierwszej połowie tego roku wpłynęły 63 ostrzeżenia dotyczące maseczek, po 3 ostrzeżenia dotyczące kombinezonów, płynów do dezynfekcji, czy lamp ultrafioletowych.
System wczesnego ostrzegania działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Uczestniczą w nim unijne kraje plus Wielka Brytania, Norwegia, Islandia i Liechtenstein, które wymieniają się informacjami na temat niebezpiecznych produktów, by pomóc w ich wykrywaniu a później w wycofywaniu z rynku.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Beata Płomecka/Bruksela/w Wj