Wydawcy złożyli do Ministerstwa Edukacji Narodowej 133 wnioski o dopuszczenie podręczników do użytku szkolnego. Tak wynika z informacji przesłanej Informacyjnej Agencji Radiowej przez resort edukacji. Ministerstwo ma za zadanie wyznaczyć recenzentów i zaopiniować podręcznik.
Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki, wyjaśnia, że wydawcy już pokazują testowe nie przeznaczone do sprzedaży egzemplarze podręczników nauczycielom, by ci mogli szybciej zdecydować, z jakiej książki będą korzystali w nowym roku szkolnym. „Robimy to po to, żeby nauczyciele zdołali sobie wyrobić zdanie na temat zaoferowanej przez podręcznik metodyki, doboru materiałów, liczebności ćwiczeń, poleceń czy materiałów indywidualizujących pracę z uczniami” – mówi Jarosław Matuszewski.
Z pisma przesłanego do IAR wynika, że resort planuje pierwsze dopuszczenia jeszcze w kwietniu. Dla wydawców kluczowym terminem jest czerwiec. Według wyliczeń wydawców do uczniów ma trafić 34 miliony podręczników, ćwiczeń i materiałów edukacyjnych. „Czerwiec jest datą bardzo ważną, bo to jest ostatni moment, kiedy zespoły nauczycielskie mogą dokonać świadomego wyboru podręcznika i to jest moment, kiedy jeśli do nas dotrze zamówienie ze szkoły, to my gwarantujemy, że przez wakacje zdążymy je wydrukować i dostarczyć” – mówi przewodniczący. „Jeżeli natomiast szkoła złoży zamówienie w drugiej połowie sierpnia, to my je oczywiście przyjmiemy, ale nie gwarantujemy, że książki dostarczymy we wrześniu” – mówi Jarosław Matuszewski.
Z pierwszych podręczników opracowanych według nowej podstawy programowej będą się uczyli uczniowie klas pierwszej, czwartej i siódmej szkoły podstawowej. Resort zapewnia, że podręczniki będą na czas, a książki i ćwiczenia kupi szkoła z dotacji otrzymanej z MEN.
Katarzyna Ingram, Fot. Dreamstime.com