Brytyjski sąd nie zgodził się na przewiezienie do Włoch ciężko chorego dwuletniego chłopca, Alfiego Evansa. Starali się o to jego rodzice, Tom Evans i Kate James.
Alfie Evans cierpi na ciężką chorobę neurologiczną, która spowodowała uszkodzenie mózgu. Wczoraj wieczorem, na polecenie sądu, personel szpitala Alder Hey w Liverpoolu odłączył chłopca od aparatury wspomagającej oddychanie. Uczyniono to wbrew woli rodziców dziecka. Lekarze szpitala twierdzili, że po odłączeniu od aparatury, w ciągu kilku minut chłopiec umrze. Dziecko jednak przeżyło. Po kilkunastu godzinach starań jego rodziców dzisiejszego poranka personel szpitala ponownie podał mu tlen i wodę. Ojciec chłopca przekazał na facebooku, że dziecko wciąż walczy, mimo że od 24 godzin personel szpitala nie podaje mu pożywienia.
Dalsze leczenie „jest bezcelowe i sprzeczne z interesem Alfiego” – w ten sposób sędzia Anthony Paul Haydenzakończył we wtorek wieczorem nadzwyczajną rozprawę, która była ostatnią szansą dla dwuletniego chłopca#AlfieEvans #wieszwiecej https://t.co/imt7jbyo0n
— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 24 kwietnia 2018
Przed szpitalem, w którym przebywa chłopiec, zebrali się ludzie, którzy sprzeciwiają się decyzji sądu i wyrażają poparcie dla działań jego rodziców.
Tom Evans i Kate James zabiegali o przewiezienie chłopca do włoskiej kliniki po tym, jak watykański szpital Bambino Gesu w Rzymie zgodził się go przyjąć i objąć leczeniem. O zgodę brytyjskich władz na przewiezienie chłopca do Rzymu, oprócz jego rodziców, zabiegał rząd Włoch, który nadał Alfiemu obywatelstwo tego kraju.
#AlfieEvans przez cały dzień w polskich trendach na Twitterze. Niektóre media wybrały milczenie. Z ciekawości zajrzałem na portal niemieckiego tabloiduw Polsce zobaczyć jak to opiszą. Na stronie głównej cisza, ale znalazłem tekst i… zobaczcie sami: pic.twitter.com/kVOQ5quoIA
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 24 kwietnia 2018
Sposób traktowania chorego dziecka i jego rodziców przez personel szpitala w Liverpoolu potępiło Brytyjskie Stowarzyszenie Etyki Medycznej. Przedstawiciele stowarzyszenia napisali w oświadczeniu o „tyranii medycznej i tyranii państwa”. Zwrócili uwagę, że w wyniku działań władz kliniki, które wystąpiły do sądu o pozwolenie na odłączenie pacjenta od aparatury medycznej, rodzice chłopca zostali pozbawieni prawa do decydowania o swoim dziecku i mogli jedynie patrzeć na to, jak sąd decydował o jego życiu. „W rezultacie rodzice są torturowani, gdy patrzą, jak szpital podejmuje działania, które mogą doprowadzić do jego śmierci” – czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia. Jego członkowie domagają się od brytyjskich władz zezwolenia na bezpieczne przewiezienie chłopca do Rzymu. „Tyrania medyczna musi ustać.” – napisano w oświadczeniu. Medycy, zrzeszeni w stowarzyszeniu, podkreślili, że działania szpitala Alder Hey okrywają hańbą zawód lekarza.
W sprawę uratowania chłopca włączyła się również Stolica Apostolska. Papież Franciszek napisał na Twitterze: „Poruszony modlitwami i wielką solidarnością wobec małego Alfiego Evansa ponawiam mą prośbę, aby wysłuchano cierpienia jego rodziców i spełniono ich prośby o podjęcie nowych prób leczenia”.
Kiedyś było oczywiste, że głównym zadaniem lekarza jest ratowanie życia dziecka. Dziś mamy „czarneprotesty” przedstawiane jako walka o „prawakobiet”, a na oczach świata odbywa się walka rodziców o to, by nie zabijano ich dziecka #AlfieEvans.
Serce pęka. https://t.co/xUT9X6wb51
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 23 kwietnia 2018
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./BBC/Facebook/dwi/dw