W 85. Plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca Polski 2019 roku Bartosz Zmarzlik wyprzedził Roberta Lewandowskiego. Triumf mistrza świata na żużlu nad gwiazdą światowej piłki wywołał wiele komentarzy, za to obaj sportowcy zachowali się z wielką klasą.
Sportowcem 2019 roku został indywidualny mistrz świata na żużlu – Bartosz Zmarzlik. Drugie miejsce zajął kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski – Robert Lewandowski, a trzeci był mistrz świata w rzucie młotem – Paweł Fajdek.
Pozostałe miejsca w czołowej „dziesiątce”:
4. Sztafeta 4 x 400 m – Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic
5. Dawid Kubacki – skoki narciarskie
6. Kamil Stoch – skoki narciarskie
7. Wilfredo Leon – siatkówka
8. Piotr Lisek – lekkoatletyka
9. Marcin Lewandowski – lekkoatletyka
10. Mateusz Ponitka – koszykówka
Wygrana żużlowca przed piłkarzem mocno oburzyła Krzysztofa Stanowskiego, właściciela i szefa portalu weszło.com.
Chodzę po Omanie i widziałem czterech Lewandowskich i nikogo w plastronie żużlowym, nazwisko bez znaczenia. Żarty żartami, a na koniec niech Zmarzlik zrobi sobie zdjęcie z Lewandowskim i można się rozjechać.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 4, 2020
Taki tweet zamieścił Stanowski, a w odpowiedzi na komentarze internautów później jeszcze dodał:
Kolejny, który uważa, że wystarczy wygrać z sześcioma Arabami w wyścigach wielbłądów i dzięki temu cieszyć się tytułem mistrza świata, co daje więcej niż jakieś tam bicie rekordów w Bayernie. https://t.co/xZKNmGSZEx
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 4, 2020
Jeszcze dalej w swojej krytyce wyników 85. Plebiscytu Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca Polski w 2019 roku poszedł Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz Legii w swoim stylu napisał na Twitterze:
Jeżeli ten zmarznięty sportowiec taki dobry,to niech pokaże mi ile ludzi oglądało jego wyczyny,a ilu Lewandowskiego.Kto kurwa głosuje na żużlowca?
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) January 4, 2020
My kurwa żyjemy w kraju teoretycznym.Najpierw walka i medialna nagonka,by dać Lewandowskiemu niezasłużoną złotą piłkę,a teraz on nie wygrywa z gościem,który na motorze nie potrafi skręcić w prawo.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) January 4, 2020
Dorobiliśmy się sportowca roku w Polsce,który za tydzień w papierowych wydaniach gazet będzie tylko dodatkiem do kontuzji i leczenia Roberta Lewandowskiego.Będzie jak ta cycata z ostatniej strony brukowca.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) January 4, 2020
Nie bardzo wiadomo do kogo swoje pretensje kierowali Stanowski i Kowalczyk, bo przecież wyboru dokonała nie redakcja „PS”, ale kibice głosujący w plebiscycie. Zresztą trudno porównywać ze sobą rzeczy nieporównywalne. Zmarzlik jest najlepszym zawodnikiem na świecie w mniej popularnej dyscyplinie sportowej, a Lewandowski czołowym w najpopularniejszej.
Na szczęście klasę zachowali obaj sportowcy.
– Ciężko powiedzieć coś przed Bartkiem… Bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się przybyć na Galę. Z opowieści słyszałem wiele, teraz przekonuję się na własnej skórze, jak jest fajnie. Chciałbym żeby coraz więcej osób uprawiało sport. Bo sport to zdrowie – stwierdził Lewandowski.
Zmarzlik dodał natomiast: – Trochę podglądałem kartkę z nazwiskiem zwycięzcy. Jak zobaczyłem swoje, to poczułem się tak samo, gdy zdobywałem mistrzostwo świata. Dla mnie to wielki zaszczyt, że mogę stać obok takich osób jak pan Robert.
Dwaj najlepsi sportowcy 85. Plebiscytu „PS” pozowali także razem do zdjęcia, bo doskonale sobie zdają sprawę, że sport powinien łączyć, a nie dzielić Polaków.
Mistrz Świata @BartekZmarzlik z fanem 👍 pic.twitter.com/vN1ffZSOdU
— Michał Guzy (@MichalGuzy) January 4, 2020
Red. Jacek Sroka PolskaPress AIP/ fot. Szymon Starnawski /Polska Press