29-letnia mieszkanka Dearborn zamieniła konto na Twitterze na 41 tysięcy butelek wody, które trafiły do mieszkańców zmagającego się z kryzysem wodnym Flint w stanie Michigan.
Wszystko przez adres. Kiedy kilka lat temu, gdy Twitter jeszcze raczkował, Diana Hussein zakładała konto, podczas tworzenia adresu zasugerowała się najbliższym stojącym przedmiotem, tj. puszką z napojem. Tak powstało konto @DietDrPepper.
W 2013 roku Hussein bez skutku próbowała je sprzedać. W styczniu br. odezwało się do niej Dr Pepper Snapple Group (DPSG). Oferta przedsiębiorstwa nie była porywająca, ale wkrótce Hussein wyszła ze swoją. Gdy dowiedziała się, że DPSG jest także właścicielem marki wody DeJa Blue, zaproponowała, żeby w zamian za jej konto pomóc mieszkańcom Flint. Firma się zgodziła i 3 marca wysłała do miasta całą ciężarówkę wypełnioną butelkami z wodą – w sumie 41 tysięcy butelek o wartości 5 tysięcy dolarów.
Hussein cieszy się, że mogła zrobić dobry uczynek, i zachęca do tego samego innych. – Kiedy słyszy się o tym, co się tam dzieje, wydaje się, że żadna ilość wody nie wystarczy, by pomóc – powiedziała, komentując rozmiary tragedii.
W liczącym około 100 tysięcy mieszkańców mieście już od blisko dwóch lat trwa kryzys wodny. Skażoną ołowiem wodą zatruło się wielu mieszkańców, w tym dzieci. Ogłoszony w styczniu przez prezydenta Baracka Obamę stan wyjątkowy został ostatnio przedłużony do połowy sierpnia.
(dr)