Jedna osoba zginęła wskutek wybuchu gazu w bloku w Wołgogradzie na południu Rosji. Jedenaście osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych, a siedem uważa się za zaginione.
Trwa akcja ratownicza. W jej trakcie znaleziono w jednym z mieszkań ciało mężczyzny.
Według miejscowych służb, w południe czasu lokalnego doszło do eksplozji gazu na 6 piętrze ośmiopiętrowego bloku. Potem pojawił się ogień i był słyszalny drugi wybuch. Zniszczona została cała klatka schodowa – 36 mieszkań. Około 100 osób pozostało bez dachu nad głową.
Rosyjskie media, powołując się na źródła w służbach ratowniczych, poinformowały, że to nie był akt terrorystyczny. Na miejsce przyjechał gubernator obwodu wołgogradzkiego. Szef Ministerstwa do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych Władimir Puczkow wprowadził stan podwyższonej gotowości dla wszystkich służb regionu. W związku z wypadkiem Komitet Śledczy Rosji wszczął sprawę karną.
IAR/Włodzimierz Pac/Interfax/Internet/Siekaj