W Portugalii trwają wybory prezydenckie. Wiele wskazuje na to, że zakończą się one już w pierwszej turze. Do godziny 12 miejscowego czasu do urn poszło ponad 15 proc. spośród 9,7 mln osób uprawnionych do głosowania.
Na swoich kartach znaleźli 10 nazwisk wraz z fotografiami kandydatów. Jak do tej pory wybory przebiegają spokojnie, media donoszą jedynie o niewielkich incydentach, przede wszystkim w zagranicznych komisjach. Problemy mają m.in. wyborcy na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie intensywne opady śniegu zmusiły urzędników do zamknięcia konsulatów w Waszyngtonie i Newark.
Jeśli przedwyborcze sondaże się potwierdzą, nowy prezydent będzie znany już po pierwszej turze głosowania. Niemal wszystkie badania wskazywały na ponad 50-proc. poparcie dla kandydata opozycyjnych socjaldemokratów i ludowców, Marcelo Rebelo de Sousy. Dzięki stałej obecności w mediach, wpływowy polityk i komentator mógł sobie pozwolić na niemal darmową kampanię wyborczą.
Dzisiejsze głosowanie zakończy się o godz. 21 w Polsce, wtedy też portugalskie media opublikują wstępnie wyniki badań exit pool. Oficjalne rezultaty poznamy dopiero za kilka dni, gdy do Lizbony spłyną wyniki z zagranicznych komisji.
IAR/Adriana Bąkowska/nyg