Wstrząs na Śląsku. Tąpnęło w kopalni Rydułtowy. Nie żyje górnik, który przebywał w zagrożonym rejonie wraz z 20 innymi pracownikami. W tej chwili trawa akcja ratunkowa. Wstrząs był odczuwalny w wielu miastach, m.in. w Rybniku, Wodzisławiu Ślaskim i Rydułtowach.
Do tąpnięcia w kopalni ROW Rydułtowy doszło o północy z wtorku na środę około godz. 23.33. Potężny wstrząs wysokoenergetyczny miał miejsce 1 000 m pod ziemią. Odczuli go mieszkańcy Rybnika, Rydułtów, Wodzisławia, Pszowa i okolicznych gmin. Zatrzęsło domami na bardzo rozległym obszarze, budząc mieszkańców powiatu rybnickiego, wodzisławskiego. Ofiarą tąpnięcia jest górnik, któremu nie udało się ewakuować na powierzchnię.
– Doszło do wstrząsu do W momencie tąpnięcia w tym miejscu pracowało 20 górników. Zostali wycofani z zagrożonego rejonu. Niestety jeden górnik nie przeżył. Trwa akcja ratunkowa – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej.
Jeden górnik nie żyje, 8 jest poszkodowanych. Tym górnikom, którym udało się wydostać z wyrobiska, szybko udzielona została pomoc medyczna. Jeden z nich został wyciągnięty na powierzchnię na noszach. Według pomiarów czujników sieci sejsmicznej, wstrząs miał moc 3,5 w skali Richtera, co jest jednym z najpotężniejszych wstrząsów w ostatnich miesiącach na Śląsku. – Aż się dziwię, że szyby nie poszły, całą chałupą zatrzęsło – informuje jeden z mieszkańców Rydułtów.
PS aip