Na ile lat trafi do więzienia były student Politechniki Wrocławskiej Paweł R., który w maju ubiegłego roku podłożył bombę w autobusie linii 145 we Wrocławiu? W sądzie kończy się jego proces.
Pełnomocnik kobiety, która została ranna w wybuchu, zaapelował dziś do sądu o nadzwyczajne złagodzenie kary dla Pawła R., ale wyrok nie niższy niż 12 lat więzienia. Obrońca byłego studenta domaga się zaś najniższej możliwej kary i kwestionuje zarzut, że student chciał doprowadzić do zabójstwa. Wcześniej prokurator złożył wniosek o 25 lat więzienia. Wyrok ma zapaść na początku listopada.
Były student Politechniki Wrocławskiej stanął przed najpoważniejszym zarzutem, jaki w ostatnich latach komukolwiek we Wrocławiu postawiono: próba zabójstwa wielu osób poprzez podłożenie bomby własnej konstrukcji w autobusie linii 145. Ma to być – zdaniem oskarżenia – „czyn o charakterze terrorystycznym”. Co to oznacza? Że sąd musi zastosować „nadzwyczajne zaostrzenie kary”. Minimalny wyrok jaki – przy takim zarzucie – można usłyszeć Paweł R., to 12 lat i miesiąc.
Z drugiej strony psychologowie i psychiatrzy, którzy badali oskarżonego stwierdzili ograniczoną poczytalność. A to oznacza możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary. O ile w ogóle sąd przyjmie wersję wydarzeń, zaproponowaną przez oskarżenie. Dziś przed sądem ma zeznawać sam Paweł R.
Marcin Rybak aip