Dzięki szybkiej akcji policjantów udało się uratować szesnastoletnią dziewczynę, która w okolicach ulicy Grodzkiej skoczyła do Odry, próbując popełnić samobójstwo. – Już w wodzie zaczęła żałować swojego czynu. Próbowała się ratować. Niestety zaczęła tonąć – opowiada Monika Kaleta z policji.
Do zdarzenia doszło w czwartek. – Policjanci zostali zaalarmowani przez przypadkowego przechodnia, że z rzeki Odry słuchać wołanie o pomoc. Było podejrzenie, że może w wodzie znajdować się dziecko – relacjonuje Monika Kaleta z Komendy Miejskiej Policji. – Policjanci zobaczyli tonącą dziewczynę, która usilnie próbowała złapać się śliskiego brzegu rzeki. Utrudniał jej to silny prąd w Odrze. Dziewczyna wyglądała na wycieńczoną, co raz ciszej prosiła o ratunek i nie była w stanie złapać się tzw. rzutki, którą skierowali w jej stronę mundurowi – opowiada.
Policjanci zsunęli się po nabrzeżu w kierunku rzeki. – Za ręce wyciągnęli nastolatkę z wody. Sami doznali w wyniku tego zdarzenia wielu obrażeń dłoni i rąk. Wszyscy korzystali z pomocy medycznej, a kobietę przewieziono do szpitala z objawami wychłodzenia organizmu – dodaje Kaleta. 16-latka tłumaczyła, że z powodów sercowych upiła się i postanowiła skoczyć do Odry. Gdy znalazła się w rzece, zaczęła żałować swojego czynu i wołała o pomoc.
m,kcz aip