11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Wraca sprawa zatopionego wraku Frankena. „1,5 miliona litrów paliwa. To tykająca bomba ekologiczna”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wraca sprawa wraku Frankena leżącego na dnie Zatoki Bałtyckiej. Na pokładzie zatopionej jednostki może znajdować się nawet 1,5 miliona litrów paliwa, a jej konstrukcja jest naruszona. Paliwo może wyciec w każdej chwili. Teraz do walki o to, żeby w Zatoce Gdańskiej nie doszło do wielkiej katastrofy ekologicznej, włączył się marszałek Mieczysław Struk.

Marszałek województwa pomorskiego apeluje o pilne podjęcie działań do ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka oraz o zabezpieczenie środków finansowych w budżecie państwa lub środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, które pozwolą zapobiec katastrofie.

 

Znajdujące się w zbiornikach wraku paliwo i postępująca korozja sprawiają, że jest on tykającą bombą ekologiczną. Jeżeli dojdzie do wycieku ropy, straty gospodarcze, społeczne i środowiskowe na Pomorzu będą długotrwałe, a w wielu przypadkach nieodwracalne. – Zniszczenia obejmą naturalne środowiska ryb, w tym śledzia, łososia szlachetnego, jesiotra zachodniego czy dorsza. Zagrożone są plaże i miejscowości turystyczne na terenach Półwyspu Helskiego, Zatoki Gdańskiej, Zatoki Puckiej i Mierzei Wiślanej. Dla wielu mieszkańców Pomorza, utrzymujących się z rybołówstwa czy turystyki będzie to prawdziwa klęska – mówi Mieczysław Struk.

 

Wrak niemieckiego tankowca Franken leży na wschód od Helu, ok. 70 metrów pod powierzchnią Zatoki Gdańskiej. Został zatopiony przez lotnictwo radzieckie w kwietniu 1945 roku. Fundacja MARE oraz Instytut Morski w Gdańsku zorganizowali ekspedycję, by zbadać stan wraku. Jednak jej wyniki nie napawają otymizmem. – Ustalono, że na pokładzie statku wciąż znajdują się zbiorniki mogące zawierać nawet 1,5 miliona litrów paliwa. Badania gruntu w najbliższym sąsiedztwie tankowca pokazały, że już doszło tam do dużego spustoszenie w ekosystemie, a normy dla niektórych toksycznych i rakotwórczych substancji zostały przekroczone nawet kilkaset razy – wyjaśnia dr inż. Benedykt Hac z Instytutu Morskiego w Gdańsku.

 

W najbliższym czasie marszałek spotka się z ekspertami, którzy przedstawią możliwe scenariusze wydobycia paliwa. Jeżeli ministerstwo odniesie się pozytywnie do listu marszałka i zabezpieczy środki, akcję wydobycia będzie można przeprowadzić bez dalszej zwłoki. – Proces oczyszczenia wraku z zalegającego w zbiornikach paliwa wymaga dużych nakładów finansowych – mówi Olga Sarna z Fundacji MARE. Według wstępnych szacunków może to być nawet 20 milionów euro.

 

Sprawie przygląda się też Urząd Morski w Gdyni. – Wyniki (ekspedycji – przyp. red.) będą podstawą do podejmowania dalszych działań, zmierzających do naukowego opracowania bezpiecznej i skutecznej metody zabezpieczenia środowiska naturalnego przed ewentualnymi negatywnymi skutkami, związanymi ze stopniową degradacją konstrukcji kadłuba wraka – informuje Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520