Wciąż nie ustają starania o zorganizowanie kolejnej akcji ratunkowej, by dotrzeć do Tomasza Mackiewicza, który pozostał na wysokości około 7200 m n.p.m. na szczycie Nanga Parbat. Gotowość ponownego ruszenia na szczyt zgłaszają polscy himalaiści spod K2. Jest jednak kilka warunków, a czasu coraz mniej – czytamy na Wprost.pl.
Prezes PMPG Polskie Media przekazał informacje od Janusza Niedbała, menadżera Adama Bieleckiego. Okazuje się, że uczestnicy wyprawy na K2 są gotowi ponownie ruszyć na szczyt Nanga Parbat. Jest jednak kilka warunków. „Informacja od Adama i chłopaków: są gotowi iść ratować Tomka. Muszą być spełnione trzy warunki: 1. Helikopter musi ich wysadzić na wysokości 6500-7000 metrów. 2. Pogoda musi sprzyjać. 3. To musi się wydarzyć w ciągu 24 godzin” – brzmi wiadomości przesłana przez Niedbała do Michała M. Lisieckiego.
MSZ @MSZ_RP uwierzylo! Brawo za podjęcie wyzwania min. Bartkowi Cichockiemu 👏 | Wspierajmy 🤜🤛 – masa procedur do przebrnięcia nawet na MSZ i dyplomację. Biało-Czerwona 🇵🇱 w górę. Mamy tylko 24h !!!@AndrzejDuda@MorawieckiM@PremierRP@donaldtusk@mblaszczak@jbrudzinskihttps://t.co/wB4GKrzkqu
— Michal M. Lisiecki (@LisieckiMichal) 29 stycznia 2018
W południe w MSZ rozpocznie się spotkanie grupy organizującej pomoc z podsekretarzem stanu ds. bezpieczeństwa, konsularnych oraz polityki wschodniej – Bartoszem Cichockim. Witold Mackiewicz, ojciec zaginionego Polaka, apeluje o pomoc do premiera, resortu spraw zagranicznych i prezydenta. „Tomasz jest człowiekiem zahartowanym w warunkach ekstremalnych. Potrafił przeczekać złe warunki pogodowe w jamie śnieżnej na Nandze przez 6 dni na podobnej wysokości” – argumentuje Witold Mackiewicz.
Wpłat na rzecz akcji ratunkowej można dokonywać na konto Fundacji Wprost: Nr konta: 78 1140 1010 0000 5411 6100 1001 z dopiskiem „TomekMackeiwicz43”.
źródło: Wprost.pl