Włoski minister spraw zagranicznych powiedział, że Unii Europejskiej grozi rozpad, jeśli nie sięgnie po radykalne i odważne środki w walce z gospodarczymi skutkami pandemii koronawirusa. Luigi Di Maio wypowiadał się na temat wyzwań, przed którymi stanie unijny szczyt 23 kwietnia.
Szef włoskiego MSZ ocenił, że na szczycie gra będzie się toczyć o półtora biliona euro, które mogą wydobyć gospodarki państw unijnych z zapaści spowodowanej pandemią. Apelował o solidarność w imię zachowania jedności Wspólnoty: „Musimy wbić sobie do głowy, że jeśli upadnie jeden kraj unijny, upadną wszystkie. Nie ma Unii Europejskiej bez Włoch, Francji, czy innych krajów. Potrzebujemy odważnej, wspólnej reakcji na kryzys”. Luigi Di Maio stwierdził, że po kryzysie finansowym 2008 roku przyjęta przez Unię polityka oszczędności okazała się katastrofalnym błędem, a w efekcie kapitał zagraniczny wykupił za bezcen wiele znanych włoskich firm. Dodał, że teraz Rada Europejska nie może przyjąć tej samej strategii oczekując jakichkolwiek pozytywnych skutków.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/i mg/w zr