W liczącym nieco ponad 70 tys. mieszkańców włoskim mieście Cremona tylko w ciągu 24 godzin urodziło się 15 dzieci. Lekarze uznają to za symbol odrodzenia regionu Lombardia, który z powodu epidemii koronawirusa ucierpiał najbardziej.
Lekarze ze szpitala Maggiore w Cremonie podkreślają, że narodziny w ciągu zaledwie jednej doby 10 dziewczynek i 5 chłopców – w tym dwojga bliźniąt – nigdy dotąd w tej placówce nie miały miejsca. Wszyscy pracowali bez przerwy.
Pod koniec lutego personel musiał przeorganizować placówkę, by podołać opiece nad chorymi z koronawirusem i stawić czoła większej niż zwykle liczbie zgonów.
Teraz liczba rodzących w niemal jednym momencie była na tyle duża, że ostatnie z piętnaściorga dzieci urodziło się nie na sali porodowej, gdzie nie było miejsca, ale w zwykłej sali szpitalnej. „To była prawdziwa eksplozja radości. To sygnał odrodzenia” – powiedział ordynator oddziału położniczego, Aldo Ricciardi.
IAR/Urszula Rzepczak/Rzym/w mt