Burmistrz włoskiej wyspy Lampedusa ogłosił stan wyjątkowy. W związku z masowym napływem migrantów sytuacja stała się krytyczna. Codziennie na Lampedusę docierają setki afrykańskich przybyszów.
W czwartek i piątek przypłynęło na wyspę 15 łodzi z migrantami, a dziś rano kolejnych siedem. W sumie to ponad 1200 przybyszów. W przytłaczającej większości są to młodzi mężczyźni, którzy pochodzą z pogrążonej w kryzysie gospodarczym Tunezji.
Ponad tysiąc z nich umieszczono w ośrodku dla uchodźców, w którym jest 95 miejsc. Obecnie reszta tłoczy się na nabrzeżu.
Mimo apeli burmistrza, rząd nie wysłał na wyspę statku, którym można by przewieźć migrantów do ośrodków na Sycylii. Włoska straż przybrzeżna sygnalizuje, że kolejne łodzie zmierzają w kierunku wyspy.
Trudną sytuację migracyjną komplikuje pandemia koronawirusa. Wszyscy migranci powinni zostać poddani testom i kwarantannie, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Piotr Kowalczuk/w Wj