13.2 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Wimbledon: Janowicz odpadł, ale zasłużył na gratulacje

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Na trzeciej rundzie skończyła się przygoda Jerzego Janowicza w Wimbledonie. Ale trzeba łodzianina pochwalić za dobry występ. Jerzyk zbierał gratulacje.

 

Jerzy Janowicz nie zagra zatem z Andy Murrayem, rozstawionym z numerem 1, ubiegłorocznym zwycięzcą Wimbledonu. Rywalem łodzianina w III rundzie był Francuz Benoit Paire (41 ATP), który zagrał wczoraj jak kiedyś doskonały łódzki aktor Ludwik Benoit. To był Hamlet lub Proszę słonia na korcie. Jednym słowem koncert. Pierwszego seta Jerzy Janowicz przegrał stosunkowo gładko, bo po osiągnięciu prowadzenia 2:1 przegrał pięć gemów z rzędu. Łodzianin oddawał nawet wygrane piłki, bo grał zachowawczo, a Francuzowi akurat wtedy wszystko się udawało. Ogarnął się Jerzyk w drugim secie. Wygrał pewnie pierwszego gema, notując też pierwszego w meczu asa serwisowego, odzyskał zatem swoją zabójczą broń. Niestety, na chwilę. Brak skutecznego pierwszego serwisu był denerwujący. W całym meczu łodzianin posłał tylko 4 asy, wobec bodajże 14 asów rywala. Obaj tenisiści wygrywali swoje podanie, choć Janowicz czynił to bez błysku, którym czarował nas w poprzednich meczach tego turnieju. Bardziej się męczył, by zdobyć gema. Mecz dotarł więc do tie-breaka, w którym Janowicz potwierdził słabszą dyspozycję. Francuz prowadził już 5-1, wygrał 7-3. Po kilku zagraniach w trzecim secie ręce same składały się do oklasków. Częściej kibice bili jednak brawo Francuzowi, który imponował skrótami. Piłki spadały tuż za siatkę. Naszemu tenisiście brakowało determinacji w tym meczu, ale skutecznie zniechęciły go fenomenalne akcje Paire. Francuzowi wszystko się udawało. Przy stanie 4:3 przełamał podanie Jerzyka i wygrał trzeciego seta 6:3. Jerzy Janowicz zasłużył na pochwały, zarobił 90 tys. funtów, przybliżył się do pierwszej setki ATP. Jego poprawa w grze była widoczna. Dziś w trzeciej rundzie singla kobiet Agnieszka Radwańska (nr 9) zagra ze Szwajcarką Timeą Bacsinszky (nr 19). Wszyscy są pod wrażeniem koszmarnej kontuzji Bethanie Mattek-Sands. Amerykanka doznała kontuzji kolana, wyła z bólu, krzycząc: – Pomóżcie mi!

 

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520