Wiesław Johann
W rozmowie z Polskim Radiem uznał za niedopuszczalne nawet kilkuletnie procedowanie spraw sędziów w przypadkach, kiedy dowody wydają się oczywiste. W ten sposób skomentował przypadek wiceprezesa Sądu Rejonowego w Żyrardowie, któremu postawiono zarzut kradzieży 50 złotych. Do zdarzenia, udokumentowanego na monitoringu stacji benzynowej, doszło w marcu. Sędzia dopiero wczoraj stracił funkcję wiceprezesa, ale Mirosław T. nadal jest sędzią. Nie pracuje, lecz pobiera trzy czwarte pensji. Trwa postępowanie dyscyplinarne w sprawie usunięcia go z zawodu. W pierwszej instancji zapadł w jego sprawie nieprawomocny wyrok.
Wiesław Johann podkreślił, że postawienie sędziemu zarzutu, na przykład kradzieży, tak jak w przypadku Mirosława T., powinno skutkować pilnym zdjęciem go z funkcji, co stało się dopiero wczoraj. Zaznaczył, że nie podziela zdania profesora Adama Strzembosza, że środowisko sędziowskie jest w stanie szybko samo się oczyścić. Miejmy nadzieję, „że to wszystko przyspieszy i że sprawy dotyczące naruszenia etyki, godności sędziego będą rozpatrywane znacznie szybciej, bo nie wolno czekać”, powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
Mirosław T. w marcu miał ukraść 50 zł na stacji benzynowej. Gdy wszedł do sklepu, przy kasie stała starsza kobieta. Położyła na ladzie 50 zł. Sędzia miał wykorzystać nieuwagę klientki i schować gotówkę do kieszeni. Prokuratura dotarła do niego dzięki zapisom ze sklepowego monitoringu. Mirosław T. zeznał, że 50-złotowy banknot pomylił z paragonem i dlatego schował go do kieszeni, a później do portfela. Z inicjatywy ministra sprawiedliwości Sąd Apelacyjny w Łodzi wystąpił do Krajowej Rady Sądownictwa o odwołanie sędziego ze stanowiska wiceprezesa sądu w Żyrardowie. Uzasadniał to dobrem wymiaru sprawiedliwości. Krajowa Rada Sądownictwa zdecydowała o tym w minionym tygodniu.
W latach 2011-2015 do sądów dyscyplinarnych dla sędziów trafiło 310 wniosków. Najczęściej stosowana była najmniej uciążliwa kara upomnienia – w 90 przypadkach (28 procent spraw). Z powodu przedawnienia umorzono 18 spraw (6 procent). 43 sprawy (13 procent) zakończyło się uniewinnieniem. Z urzędu złożono 11 sędziów, czyli średnio dwóch rocznie.
Wiesław Johann podkreślił, że postawienie sędziemu zarzutu, na przykład kradzieży, tak jak w przypadku Mirosława T., powinno skutkować pilnym zdjęciem go z funkcji, co stało się dopiero wczoraj. Zaznaczył, że nie podziela zdania profesora Adama Strzembosza, że środowisko sędziowskie jest w stanie szybko samo się oczyścić. Miejmy nadzieję, „że to wszystko przyspieszy i że sprawy dotyczące naruszenia etyki, godności sędziego będą rozpatrywane znacznie szybciej, bo nie wolno czekać”, powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
Mirosław T. w marcu miał ukraść 50 zł na stacji benzynowej. Gdy wszedł do sklepu, przy kasie stała starsza kobieta. Położyła na ladzie 50 zł. Sędzia miał wykorzystać nieuwagę klientki i schować gotówkę do kieszeni. Prokuratura dotarła do niego dzięki zapisom ze sklepowego monitoringu. Mirosław T. zeznał, że 50-złotowy banknot pomylił z paragonem i dlatego schował go do kieszeni, a później do portfela. Z inicjatywy ministra sprawiedliwości Sąd Apelacyjny w Łodzi wystąpił do Krajowej Rady Sądownictwa o odwołanie sędziego ze stanowiska wiceprezesa sądu w Żyrardowie. Uzasadniał to dobrem wymiaru sprawiedliwości. Krajowa Rada Sądownictwa zdecydowała o tym w minionym tygodniu.
W latach 2011-2015 do sądów dyscyplinarnych dla sędziów trafiło 310 wniosków. Najczęściej stosowana była najmniej uciążliwa kara upomnienia – w 90 przypadkach (28 procent spraw). Z powodu przedawnienia umorzono 18 spraw (6 procent). 43 sprawy (13 procent) zakończyło się uniewinnieniem. Z urzędu złożono 11 sędziów, czyli średnio dwóch rocznie.
Informacyjna Agencja Radiowa /A. Kołodziejska/to/