-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Wieści z boisk piłkarkiej ekstraklasy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W piątek Legia powalczy o kolejne ligowe punkty w Szczecinie. W dwumeczu z UEFA mistrzowie Polski przegrali i z Realem zagrają bez kibiców.

Przez lata kibiców z Warszawy i Szczecina łączyła wielka przyjaźń. I choć „zgoda” już nie obowiązuje, wielu fanów Legii i Pogoni utrzymuje ciepłe stosunki. W piątek na trybunach powinno obejść się bez wzajemnych złośliwości, na murawie walka będzie jednak zażarta. Oba zespoły nie zaczęły rozgrywek najlepiej i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Legioniści do liderującej Jagiellonii tracą dziesięć punktów. Portowcy mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. A obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, Legia (10 miejsce) ma 13 punktów, Pogoń (11. pozycja) – o dwa mniej.

– Nic się nie zmienia, w każdym spotkaniu będziemy walczyć o zwycięstwo. A te trzeba wybiegać od pierwszej do ostatniej minuty. Obecnie myślimy tylko o meczu z Pogonią. To dla nas najważniejszy cel. Staraliśmy się przygotować do niego jak najlepiej. Zrobimy wszystko, żeby wygrać – zapowiada Jacek Magiera, dla którego będzie to drugi ligowy mecz w roli trenera Legii. W pierwszym jego zawodnicy efektownie rozbili Lechię Gdańsk 3:0. – Nie zdradzę, co przygotowaliśmy na Pogoń. Podejrzewam, że trener Moskal obejrzy tę konferencję. Nie chcę, żeby miał wszystko podane na tacy. Znamy silne i słabe strony rywala. Ale zawsze w głównej mierze koncentrujemy się na sobie. To Legia ma być zespołem, który wie czego chce na boisku – podkreśla 39-letni „Magik”. Magiera jest zadowolony z pracy, jaką wykonał z zespołem w trakcie przerwy na mecze reprezentacji.

Grupa zawodników wyjechała reprezentować barwy narodowe, kilku z nich spisało się bardzo dobrze. Steveen Langil strzelił dwa gole w meczach eliminacji Pucharu Karaibów, a jego Martynika uzyskała awans. Bramkę dla Bułgarii w meczu z Francją zdobył Michaił Aleksandrow. Asysty zaliczyli z kolei Nemanja Nikolić i Vako Kazaiszwili. Tomasz Jodłowiec i Michał Pazdan nie zagrali w meczach kadry Adama Nawałki z Danią i Armenią. „Pazdek” opuścił zresztą zgrupowanie z powodu niezaleczonej kontuzji.

Są szanse na to, że stoper, który przedłużył ostatnio kontrakt z Legią do czerwca 2019 roku wróci na boisko już w Szczecinie. – Każdy ma szansę zagrać. Michał jednak stracił sporo czasu przez kontuzję. Teraz jest w okresie rekonwalescencji, chociaż od dwóch dni normalnie trenuje z zespołem. Decyzja o tym, kto pojedzie do Szczecina zapadnie po dzisiejszym treningu – zaznacza Magiera.

Występ Pazdana stoi pod znakiem zapytania, do gry jest za to gotowy inny Michał zmagający się ostatnio z kontuzją, Kucharczyk. Magiera, podobnie jak Kazimierz Moskal, ma spory komfort w zestawieniu wyjściowej jedenastki na piątkowe spotkanie. Po meczu z Pogonią Legię czeka wielkie wyzwanie, wyjazdowy mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. – W tej chwili nawet nie myślę o Realu. Można sobie kalkulować różne rzeczy, ale życie potrafi szybko zweryfikować takie plany. Będzie mecz z Pogonią i treningi, mogą zdarzyć się losowe sytuacje jak kontuzje. Zawsze trzeba mieć jakiś plan b – uważa Magiera.

Przygotowania do meczu w Szczecinie przebiegały w cieniu decyzji w sprawie incydentów podczas meczu z Borussią Dortmund. W czwartek Appeals Body, organ dyscyplinarny UEFA, utrzymał karę zamknięcia stadionu przy Łazienkowskiej na mecz z Realem Madryt oraz 80 tys. euro grzywny. Mimo negatywnej decyzji stołeczny klub nie rezygnuje z walki. W komunikacie zarządu poinformowano, że po otrzymaniu decyzji z UEFA rozpatrzy szanse odwołania się do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie. Wątpliwe jest jednak, by sąd zdążył zająć się sprawą do 2 listopada, kiedy zostanie rozegrany mecz.

– Wszystko zależy od treści uzasadnienia decyzji UEFA Appeals Body. Powodzenie jest jednak mało prawdopodobne – wyjaśnił dyrektor ds. mediów i public relations w Legii Seweryn Dmowski. Zakaz wstępu na stadion dla kibiców na mecz z obrońcą trofeum Ligi Mistrzów to katastrofa. I to pod wieloma względami – głównie finansowym i wizerunkowym. Przychody z biletów i dnia meczowego szacuje się na kilka milionów złotych. Już wiadomo, że klub odda kibicom pieniądze za zakupione wejściówki. Ponadto spotkania z udziałem Realu są jednymi z najczęściej oglądanych w telewizji w różnych zakątkach świata.

– Jesteśmy w trakcie szacowania strat – przyznał Dmowski. To kolejny mecz pucharowy, na którym trybuny stadionu Legii będą puste. Tak było w starciach z Ajaksem w 2015 r., Trabzonsporem w 2014 r. i Apollonem w 2013 r. Latem tego ostatniego roku UEFA zamknęła jedną trybunę, Żyletę, na mecz czwartej rundy eliminacji LM przeciwko Steaule Bukareszt. Łącznie stołeczny klub zapłacił za wybryki kibiców blisko pół miliona euro.

Współpraca Tomasz Biliński

Lotto Ekstraklasa: 12. kolejka. Piątek: Cracovia – Wisła Płock (godz. 18., transmisja Eurosport 2); Pogoń Szczecin – Legia Warszawa (20.30, Canal+ Sport);

Sobota: Górnik Łęczna – Arka Gdynia (15.30, Canal+ Sport); Piast Gliwice – Ruch Chorzów (18., Canal+ Sport); Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk (20.30, Canal+ Sport);

Niedziela: Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Jagiellonia Białystok (15.30, Canal+); Lech Poznań – Wisła Kraków (18., Canal+);

Poniedziałek: Korona Kielce – Śląsk Wrocław (18., Eurosport 1).

Tomasz Dębek AIP, Fot. Bartek Syta

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520