Widoczny z daleka dym i wyczuwalny zapach spalenizny – mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju wydzwaniają do straży pożarnej, informując o tym, że gdzieś musiał powstać pożar. Dym widać też w Skrzyszowie i Gołkowicach (pow. wodzisławski). Tymczasem służby uspokajają, że to efekt pożaru w Czechach i naszym mieszkańcom nic nie grozi.
Dzisiaj około godz. 10.30 na terenie elektrowni w Detmarovicach (Czechy) doszło do pożaru składowiska odpadów. Kłęby dymu widać z daleka nie tylko z terenu Jastrzębia-Zdroju, ale także m.in. w Skrzyszowie i Gołkowicach (pow. wodzisławski). Mocno wyczuwalny jest też zapach spalenizny. Służby uspokajają: „Nic nam nie grozi”. – Nie istnieje realne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców – mówi Mirosław Juraszczyk z jastrzębskiej komendy straży pożarnej.
Aktualnie stan powietrza monitoruje jednostka PSP. Jak dodają mundurowi, najpierw do naszej jednostki wpłynęło zawiadomienie o pożarze lasu w rejonie Szotkowic. Jeden z przechodniów postawił służby na nogi, ponieważ widział unoszący się nad drzewami dym. Okazało się jednak, że to efekt pożaru w Czechach. – Nasze zastępy tam nie pojechały, ale czeska strona walczy z pożarem – mówią strażacy.
(AIP)