Odmowa irlandzkiej sędzi wydania Polaka ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania jest niezrozumiała – uważa wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jego zdaniem argumentacja, że w Polsce nie będzie on miał szans na sprawiedliwy wyrok jest nie do przyjęcia.
Wiceminister Warchoł powiedział w Rzeszowie, że w polskim wymiarze sprawiedliwości nic złego się nie dzieje. Odnosząc się do decyzji irlandzkiej sędzi podkreślił, że mówiła o ogólnym wrażeniu, jakoby w Polsce doszło do naruszenia praworządności.
„Zero faktów, zero konkretów, ogólne wrażenie pani sędzi przesądziło o tak ważnej decyzji” – powiedział wiceminister. Dodał, że z ubolewaniem przyjmuje fakt, że groźny przestępca z mafii narkotykowej unika kary i opóźnia się jego proces z uwagi na spekulacje i ogólne wrażenie sędziego.
Decyzja irlandzkiej sędzi Justice Aileen Donnelly [czyt. Jastis Ailin Doneli] dotyczy sprawy Artura Celmera, który oskarżony jest w Polsce o przemyt narkotyków. Został on aresztowany w Irlandii w maju ubiegłego roku, na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Dokument taki może być wydany przez wymiar sprawiedliwości państw członkowskich Uniii Europejskiej i obowiązuje w całej Unii.
Sędzia Donnelly [czyt. Doneli] zapowiedziała, że wystąpi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, by ten ocenił stan rządów prawa w Polsce.
IAR/M.Domino Radio Rzeszów/moc/The Irish Times/pg/moc
Pocałujcie misia w dupę