Funkcjonariusz z biura szeryfa hrabstwa San Bernardino, który grupie przerażonych zamachem terrorystycznym osób powiedział, że „przyjmie za nich kulkę”, nie czuje się bohaterem.
Jorge Lozano był wśród pierwszych policjantów, którzy pojawili się na miejscu masakry dokonanej przez młode małżeństwo. Na amatorskim nagraniu widać, jak wyprowadza bezbronne ofiary i stwierdza, że wszyscy mogą być pewni, iż da się postrzelić, by ich uratować. Film obiegł sieć, a wielu internautów okrzyknęło funkcjonariusza bohaterem.
Lozano do tej pory milczał, lecz we wtorek wieczorem zabrał w końcu głos podczas konferencji prasowej. – Była tam kobieta z małym dzieckiem, chłopcem mającym może 8 miesięcy. Potwornie się bała, cała się trzęsła, niemal jak liść na wietrze. Powiedziałem, co powiedziałem. Chciałem ich uspokoić. Ani trochę nie czuję się jak bohater – stwierdził.
Mężczyzna był jednym z 24 funkcjonariuszy, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zbrodni. We wtorek pozostali również wspominali policyjną akcję, podkreślając, że to nic bohaterskiego, a jedynie ich praca. – Do tego jesteśmy przygotowywani, na to się piszemy. Ci ludzie natomiast się na to nie pisali – oznajmił Brian Alvarez z kalifornijskiego patrolu autostrad.
(hm)