To nie był spokojny weekend w Chicago. W strzelaninach zginęły 4 osoby a 17 zostało rannych.
Wśród ofiar śmiertelnych jest 14-latek, J-Quantae Riles, który jak poinformowała policja był członkiem gangu. Chłopak został postrzelony w Gage Park, w sobotę wieczorem. Niedawno jego matka zdecydowała się wrócić z nastolatkiem i jego 7-letnią siostrą z Wirginii. Kobieta spodziewa się trzeciego dziecka. Od kul zginęli też trzej mężczyźni w wieku 43, 51 i 56 lat.
red.