Prefektura Paryża ostrzega przed plotkami o rzekomych zamachach, do jakich ma wkrótce dojść w stolicy Francji. Takie informacje są od piątku masowo przesyłane SMS-ami.
Według policji, niewykluczone, że pojawienie się tej treści SMS-ów jest związane z zatrzymaniem w nocy z piątku na sobotę czterech młodych kobiet. Cała czwórka na Facebooku poinformowała, że przygotowuje zamachy podobne do tych, jakich terroryści dokonali w Paryżu i w St. Denis w połowie listopada ubiegłego roku. Prokuratura prowadząca dochodzenie podchodzi do tych planów ostrożnie, uważając że nie wyszły one ze stadium pomysłów i dyskusji. W SMS-ach ich autor lub autorzy powołując się na „dobrze poinformowane źródła policyjne” twierdzą, że celem ataków miałyby być wielkie domy handlowe. Prefektura podkreśla, że wprawdzie groźba zamachu jest wciąż bardzo poważna, to jednak SMS-y rozsiewają tylko plotki.
We Francji utrzymywany jest najwyższy stopień alarmowy – ulice są patrolowane przez żołnierzy z bronią gotową do strzału. Klienci przy wejściu do domów handlowych muszą otwierać torby i plecaki, rozpinać kurtki, i badani są wykrywaczami metali.
IAR/Marek Brzeziński/Paryż/em/wk