Departament zdrowia Illinois zlecił dodatkowe badania mające potwierdzić, czy do śmierci ucznia Wheeling High School faktycznie przyczyniły się powikłania po zakażeniu koronawirusem. 16-letni Zach Leviton zmarł w poniedziałek 13 kwietnia.
Matka nastolatka, Julie Leviton powiedziała, że od paru tygodni nie czuł się najlepiej, miał zawroty głowy i mało energii. O stanie syna powiadomiła lekarza ale nie brała pod uwagę koronawirusa, ponieważ nie miał gorączki, problemów z oddychaniem czy innych objawów wskazujących na zakażenie.
13 kwietnia rano jego stan gwałtownie się pogorszył. Matka wezwała karetkę. Zach został zabrany do Glenbrook Hospital w Glenview skąd następnie przetransportowano go do Advocate Lutheran General Hospital w Park Ridge. Po południu 16-latek został podłączony do respiratora po tym jak wystąpiły u niego problemy z oddychaniem. Lekarz powiedział, że mimo iż testy dały wynik negatywny chłopak ma wczesne stadium COVID-19. Tego samego dnia Zach Leviton zmarł.
Na wyniki autopsji trzeba poczekać 3 miesiące. Lekarze byli zaskoczeni tak szybkim zgonem młodego człowieka. Szkoła w Wheeling, do której uczęszczał Zach Leiton podlega dystryktowi nr. 214.
BK