Amerykański prokurator generalny Jeff Sessions nie ujawnił przed objęciem urzędu swych kontaktów z ambasadorem Rosji. Tak twierdzi dziennik „Washington Post”, powołując się na przedstawicieli Departamentu Sprawiedliwości.
Według gazety, Jeff Sessions w zeszłym roku dwa razy rozmawiał z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie, Siergiejem Kisljakiem. Do jednego z tych spotkań doszło w biurze senatora we wrześniu, gdy w Stanach Zjednoczonych trwała debata o ewentualnym wpływie rosyjskich służb specjalnych na amerykańską kampanię prezydencką. Drugie spotkanie miało miejsce w lipcu ubiegłego roku. Jeff Sessions nie powiedział o tych rozmowach w czasie przesłuchań w amerykańskim Kongresie przed nominacją na prokuratora generalnego. „Washington Post” zauważa, że Jeff Sessions nadzoruje na tym stanowisku Federalne Biuro Śledcze, które prowadzi dochodzenia w sprawie wpływu Rosji na kampanię prezydencką i kontaktów członków rządu Donalda Trumpa z Rosją.
IAR/Reuters 02 03 03.51/”Washington Post”/