4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Warszawa: Zrujnowany stadion Skry przechodzi do historii. Trzaskowski obiecał odbudowę, potem rząd…

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Powiedzieć, że sytuacja stadionu Skry odbiega od idealnej, to jakby nic nie powiedzieć. Obiekt od wielu lat popada w ruinę. Pod koniec października bieżącego roku na teren weszli pracownicy nadzoru budowlanego, ponieważ uznano, że stan techniczny zagraża bezpieczeństwu. Najpierw odcięto wodę, następnie prąd. Sportowcy, którzy pomimo trudnych warunków trenowali na Skrze porzucili nadzieje na lepsze jutro. „Dalsze działanie naszej drużyny w tym miejscu jest niemożliwe.” – piszą rugbyści. I zapowiadają wyprowadzkę z ulicy Wawelskiej. 

 

Temat zrujnowanego stadionu Skry to historia, która ciągnie się od lat. I niestety, nic nie wskazuje na to, aby szczęśliwe zakończenie było chociażby gdzieś na horyzoncie. Długotrwała batalia między władzami miasta a prezesem klubu sportowego, wreszcie odzyskanie terenu przez ratusz i zapowiadana modernizacja, której pewnie prędko nie doczekamy. Urzędnicy co prawda twierdzą, że środki na tę inwestycję są w budżecie zabezpieczone, ale co z tego, skoro poza pięknymi wizualizacjami nie znamy żadnego konkretnego planu remontu. Fatalna sytuacja podupadłego obiektu sportowego jest zresztą na rękę politykom – niezależnie od reprezentowanej frakcji.

 

Odbudowa Skry była jedną z obietnic Trzaskowskiego, kiedy kandydował na urząd prezydenta miasta. Przez dwa lata rządów wiceszefa PO, na Wawelskiej nie pojawiła się nawet jedna koparka. To z kolei próbowali wykorzystać polityczni oponenci prezydenta stolicy. Podczas niedawnej kampanii przed wyborami na prezydenta RP, rząd zorganizował konferencję prasową na tle Skry, chcąc w ten sposób udowodnić niesłowność i nieudacznictwo kontrkandydata.

 

Premier Morawiecki zapowiedział, że skoro stołeczny samorząd nie radzi sobie z tą inwestycją, to odbudową zajmą się władze państwowe. Jak wiadomo, obiecanki nie znalazły pokrycia w rzeczywistości, a Skra jak gniła, tak gnije nadal. Pod koniec października bieżącego roku na teren obiektu weszli pracownicy nadzoru budowlanego, ponieważ uznano, że jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu. Najpierw odcięto wodę, następnie prąd, a sportowcy którzy pomimo trudnych warunków wciąż trenowali na Wawelskiej, zdążyli porzucić nadzieje na lepsze jutro.

 

– Stało się. Stadion, który przez niemal siedem dekad stanowił ostoję dla stołecznego sportu przechodzi do historii. W ostatnich tygodniach dostawcy odcięli dostęp do bieżącej wody, a w poniedziałek również do prądu. Dalsze działanie naszej drużyny w tym miejscu jest niemożliwe – piszą rugbyści Skry.

 

„W czasach świetności stadion na tle innych stołecznych obiektów wyróżniał się boiskami do siatkówki i koszykówki, kortami tenisowymi, boiskiem piłkarskim i torem żużlowym. W 1969 roku została tutaj położona pierwsza w Polsce powierzchnia tartanowa, będąca symbolem najwyższych osiągnięć techniki i technologii budownictwa sportowego, umożliwiająca organizowanie dużych widowisk lekkoatletycznych. Zawodnicy, poza stadionem głównym, w którym mieściły się: hotel ze stołówką, gabinet lekarski, sauna, sala gimnastyczna i gabinet odnowy, mieli do dyspozycji stadion treningowy położony na zapleczu całego obiektu oraz kompleks basenowy. Mecze rugby przy Wawelskiej były rozgrywane od ponad 40 lat!” – z żalem wspominają sportowcy.

 

Rugbyści wyprowadzają się więc z własnego domu. Odtąd trenować będą na Bemowie, choć wciąż mocno liczą na to, że zamknięcie Skry będzie krokiem ku budowie nowoczesnego obiektu i uda im się wrócić na Ochotę.

 

 

AIP
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520