Młodzi lekarze, którzy od ponad dwóch tygodni głodują w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie zmienili, na prośbę dyrekcji szpitala, miejsce protestu. Przenieśli się z hallu głównego do części administracyjnej szpitala.
Władze szpitala przekonują, że w miejscu protestu nastąpiło zagrożenie epidemiologiczne. Rezydenci przychylili się do prośby dyrekcji i przenieśli się, ponieważ, jak tłumaczą, mimo braku objawów (gorączka, wymioty) jako lekarze, nie chcą lekceważyć zagrożenia.
Aktualnie w stołecznym szpitalu protestuje 20 medyków. Wczoraj decyzję o rozpoczęciu głodówki podjęło 10 medyków ze Szczecina. Niedługo mają dołączyć młodzi lekarze m.in. z Łodzi, Krakowa i Leszna.
Rezydenci podtrzymują swoje postulaty. Domagają się wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB w ciągu trzech lat, pensji dla lekarzy rezydentów na poziomie 1,05 średniej krajowe, a także zmian w ustawie o płacach minimalnych w służbie zdrowia, która została przyjęta w tym roku.
AIP