Warszawa kolejny już raz przegrywa walkę ze szczurami. Na Pradze Północ deratyzacja czeka w sumie setkę budynków, a to już kolejna – po wakacjach – próba pozbycia się włochatych lokatorów z bloków i kamienic stolicy.
Średnio raz do roku informujemy czytelników o kolejnym wysypie szczurów żerujących w resztkach jedzenia. Kolejne akcje deratyzacyjne zdają się nie powstrzymywać gryzoni przed niekontrolowanym namnażaniem się. Mieszkańców kolejnych budynków czeka więc deratyzacja .- Planujemy, że drugi etap będzie kosztował około 15 tys. zł i chcielibyśmy, aby tym razem deratyzację przeszło od 80 do 100 budynków, znajdujących się w zarządzie ZGN – wyjaśnia w radiu Kolor Karolina Jakobsche, rzecznik dzielnicy. Do tej pory miasto miało wydać 35 tys. złotych na deratyzacje.
Będzie to druga w tym roku deratyzacja na Pradze Północ. Niestety, dokonane latem odszczurzanie nie rozwiązało problemu do końca, a gryzonie nadal grasują po praskich kamienicach. Mimo, iż ilość skarg na nieproszonych lokatorów strychów i piwnic wyraźnie zmalała to wciąż potrzebne są działania mające na celu uszczuplenie populacji szkodników. Jak zapowiada Karolina Jakobsche we wspomnianej rozmowie, obecna deratyzacja z pewnością nie będzie ostatnią.
Miasto apeluje jednocześnie do mieszkańców o pozbywanie się odpadów do zamykanych kontenerów oraz zamykanie koszy na śmieci. Domowe odpadki stanowią bowiem doskonałe źródło pożywienia dla szczurów.
aip