18-letni rowerzysta i jego rodzina z Wadowic, mogą już spać spokojnie. Sanepid umorzył karę 10 tys. zł nastolatkowi, który w czasie zakazu wchodzenia do lasów i na tereny zielone w związku z pandemią koronawirusa, pojechał na rowerową przejażdżką. Sprawą zajął się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i to pomogło.
Od 3 do 20 kwietnia w związku z epidemią obowiązywał bezwzględny zakaż wchodzenia do lasów i parków, jednym słowem na tereny zielone. W całym kraju wiele osób nie dostosowało się do zakazu i zostało ukaranych mandatami karnymi od 10 tys. zł do 30 tys. zł. Wśród nich 18-letni chłopak z Wadowic, który wybrał się z kolegami na rowerach na wadowicką „Wenecję”.
Mimo zachowania odległości, nastolatkami zainteresowali się stróże prawa, którzy sporządzili notatkę i przekazali sprawę do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wadowicach.
Ten nałożył na 18-latka i jego dwóch kolegów mandaty karne po 10 tys. zł. Nastolatkowie odwołali się od decyzji. Rzecznik Praw Obywatelskich pomógł ich i domagał się uchylenia kary, wyliczając szereg błędów w postępowaniu policji oraz wadowickiego sanepidu. Po kilku tygodniach cykliści mają powody do zadowolenia – sanepid umorzył kary.
Monika Pawłowska aip