Film „Kler” grany jest w większości kin Małopolski zachodniej. W Wadowicach nie podoba się to części mieszkańców, zapowiadają nawet pikietę przed miejskim kinem, gdzie ma być wyświatalny ten film.
Film „Kler” ma być grany w należącym do miasta kinie „Centrum” przy Wadowickim Centrum Kultury. – Burmistrz Mateusz Klinowski znany jest z dziwacznych poglądów i na pewno dlatego ten film pokażą w kinie utrzymywanym z publicznych pieniędzy. Jest to bulwersujące – zwróciła się w piątek do naszej redakcji pocztą mailową osoba podpisująca się jako „Katolik”. Zapowiada w nim, że chce w porozumieniu m.in. z wadowickim „Klubem Gazety Polskiej” i miejscowym Kołem Przyjaciół Radia Maryja zorganizować pikietę pod kinem „Centrum” przed projekcjami wspomnianego filmu.
Powołała się na przykład zakopiańskiego Związku Podhalan, który też chciał zablokować wyświetlanie filmu „Kler”. Na razie jednak nie udało nam się potwierdzić takich planów w wymienionych wadowickich organizacjach. Z kolei Sylwester Rabenda z kina „Centrum” zapewnia, że nikt dotychczas nie sprzeciwiał się planowanym od 5 do 18 października seansom „Kleru” w Wadowicach. W innych miastach naszego regionu o takich protestach też nie słychać.
W kinach w Kętach oraz w Andrychowie na razie nie ma tego filmu w repertuarze na najbliższe dni. Głośny film fabularny w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego grany jest już natomiast w kinach „Zbyszek” w Olkuszu i „Radość w Wolbromiu. W prywatnym kinie Planet Cinema w Oświęcimiu, by iść na film w miniony weekend, miejsce trzeba było rezerwować kilka dni wcześniej. Na razie nie ma „Kleru” w repertuarze Naszego Kina w Oświęcimiu. – To o niczym nie świadczy, bo akurat tutaj nowości wyświetlane są zawsze z dużym opóźnieniem – komentują mieszkańcy.
aip