W poniedziałek w zoo w Detroit zmarła Tundra, 29-letnia niedźwiedzica polarna, która kilka miesięcy temu przyjechała tam z Indianapolis.
Tundra nagle się rozchorowała w niedzielę. Weterynarz próbował jej pomóc, ale w poniedziałek podjęto decyzję o eutanazji. Dokładne okoliczności śmierci zwierzęcia ma wyjaśnić sekcja zwłok.
– Cieszymy się, że mogliśmy zapewnić Tundrze wspaniały dom przez krótki czas, który była z nami. Sercami jesteśmy z opiekunami zwierząt i gośćmi – zarówno w Detroit, jak i Indianapolis – którzy ją znali i kochali – stwierdziło zoo w oświadczeniu.
Niedźwiedzica miała wyjątkowo długie życie. Zwykle niedźwiedzie polarne żyją 21-24 lata, a te na wolności jeszcze krócej – od 15 do 18.
(dr)