Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa ponownie rozpoznaje sprawę Jerzego Urbana oskarżonego o obrazę uczuć religijnych. Chodzi o publikację okładki Tygodnika „NIE” z wizerunkiem zdziwionego Chrystusa w znaku drogowym. Proces toczy się od sześciu lat. Rozprawę odroczono do października.
Obrońcy Jerzego Urbana poprosili sąd o czas na zapoznanie się z opinią biegłej. Jak podkreślali, zajęcia stanowiska bez analizy opinii uzupełniającej byłoby bardzo trudne. Adwokat Kazimierz Pawelec dodał, że druga opinia diametralnie różni się od poprzedniej, choć została wydana przez tę samą osobę i zdaniem obrony biegła „wychodzi poza swoje kompetencje”.
Mecenas Marcin Pawelec powiedział, że zdaniem sądu zasięgnięcie opinii uzupełniających było konieczne, a sama sprawa jest skomplikowana i wychodzi poza typowe ramy procesu karnego z uwagi na kwestię uczuć religijnych, czyli „sfery niematerialnej”.
Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 8 października. W marcu 2019 roku Sąd Okręgowy uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, który w październiku orzekł, że Jerzy Urban ma zapłacić 120 tysięcy złotych grzywny za publikację w sierpniu 2012 roku okładki „Nie”.
IAR/ #Kurek/ w sk