Pszczele Azyle, Warszawa. Trwa akcja „Pszczele azyle”, w ramach której na terenie miasta i okolic montowane są drewniane hotele dla dziko żyjących pszczół. Dzięki nim owady będą mogły odpocząć, schronić się przed deszczem, przetrwać zimę, a przede wszystkim rozmnażać się.
Rusza kolejna akcja, która ma uchronić miejskie pszczoły przed wyginięciem. Jeszcze w tym tygodniu na terenie Warszawy i okolic zostaną rozmieszczone drewniane hotele dla pszczół. Pszczele Azyle to naturalne konstrukcje, w których owady będą mogły odpocząć, schronić się przed deszczem czy przetrwać zimę. Domki pojawią się w 15 lokalizacjach, m.in. na Wilanowie, Kabatach, Młocinach, oraz w Parku Kampinoskim. Jeśli pilotażowy projekt się sprawdzi, w stolicy takich hoteli będzie jeszcze więcej. Inicjatorem akcji jest Soplica.
Pszczele Azyle zrobione są z drewna z polskich lasów. W środku znajduje się trzcina, drobne gałązki, szyszki modrzewiowe i specjalne otwory wywiercone w drewienku, przez które owady mogą dostać się do środka i zamieszkać w hotelu. Jest też przestrzeń dla trzmieli, równie pożytecznych zapylaczy. Hotele zostały zaprojektowane i skonstruowane przez Rob in Wood – Niepokorna Stolarka we współpracy z Polskim Towarzystwem Ochrony Przyrody „Salamandra”, które aktywnie angażuje się w działania na rzecz pszczół. – Niezwykle istotne było również, aby po kilku latach funkcjonowania hotele uległy naturalnemu procesowi rozkładu i nie stały się kłopotliwym odpadem – mówi Maciej Kupś z Rob in Wood.
Pszczoły doskonale czują się w wielkich miasta. Nie przeszkadza im hałas ani zanieczyszczenia. W dodatku korzystają z bogatego menu, jakie serwuje im Zieleń Miejska. Warszawskie pszczoły mają dostęp do zróżnicowanej roślinności, co przekłada się na bogatszy skład miodu. – W minionym sezonie mieliśmy miody, które nas bardzo zaskoczyły i były zupełnymi nowościami, np: kasztanowcowo-akacjowy lub winobluszczowo-lipowy – mówi Agnieszka Skórska-Baj z Pszczelarium. Więcej o pszczołach w mieście i miejskim miodzie przeczytasz w TYM artykule.
– Miód pod względem toksykologicznym jest najbardziej czystym produktem. Badania dowodzą, że pszczoły w trakcie przetwarzania nektaru na miód oczyszczają surowiec z pewnej części zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych, w tym także pierwiastków o właściwościach toksycznych. Redukcja ta wynosi od ok. 20% do ponad 35% w zależności od specyfiki danego pierwiastka – mówi Przewodniczący Rady Polskiego Związku Pszczelarskiego, Piotr Krawczyk.
Jakiś czas temu pisaliśmy o kwiecistych ogrodach, które powstały na dachach warszawskich hoteli. Mnóstwo miododajnych kwiatów ma ocalić warszawskie pszczoły od wyginięcia. Rośliny zapewnią pożywienie owadom na kilka kolejnych miesięcy.
aip