W Stanach Zjednoczonych rozpoczęto testy na ludziach szczepionki na koronawirusa. Pierwszą dawkę otrzymał wolontariusz w stanie Waszyngton, gdzie występuje jedno z ognisk epidemii. Eksperci uprzedzają jednak, że opracowanie i pełne przetestowanie skuteczności szczepionki zajmie co najmniej rok.
Pierwszy amerykański test szczepionki na koronawirusa rozpoczęto w Instytucie Badawczym Kaiser Permanente w Seattle w stanie Waszyngton. Weźmie w nim udział 45 ochotników – zdrowych osób w wieku 18-55 lat. Wolontariuszom zostaną wstrzyknięte różne dawki eksperymentalnego specyfiku, co pozwoli ocenić jaka jest optymalna. Naukowcy będą badać reakcję systemu odpornościowego i obserwować potencjalne skutki uboczne. Testowana w Seattle szczepionka pod robocza nazwą mRNA-1273 została opracowana przez Narodowy Instytut Zdrowia i firmę Moderna z Massachusetts. W najbliższych tygodniach w USA, Chinach, Korei Południowej i innych krajach mają rozpocząć się testy kolejnych szczepionek.
Dyrektor amerykańskiego Krajowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych doktor Anthony Fauci powiedział, że nawet jeśli testy szczepionek na koronawirusa będą przebiegać pomyślnie, to ich szerokie zastosowanie będzie możliwe dopiero za 12-18 miesięcy.
Liczba wykrytych przypadków koronawirusa na świecie wynosi 175 tysięcy. Ponad 6700 osób zmarło. W Stanach Zjednoczonych liczba zakażonych przekroczyła 4 tysiące. W USA jest 69 ofiar śmiertelnych.
IAR/ Marek Wałkuski/Waszyngton/i mcm/w sk