Tragedia w stanie Tennessee, na wschodzie USA. 11 – letniego chłopca oskarżono o morderstwo swojej sąsiadki, 8-letniej dziewczynki – podał portal CBC News.
Według zeznań świadków w sobotę wieczorem dziewczynka McKayla Dyer poważnie pokłóciła się z oskarżonym przed jego domem. Chłopiec poprosił ją, by pokazała mu swoje szczeniaki, ale ta roześmiana odmówiła. Jak poinformował szeryf hrabstwa Jefferson G.W. „Bud” McCoig wówczas chłopiec chwycił za broń swojego ojca i postrzelił koleżankę w klatkę piersiową.
Jedna z sąsiadków Chasity Arwood podkreślała, że w momencie strzelaniny chłopiec znajdował się w swojej sypialnii. Przyznała też, że mieszkał on z dwójką rodzeństwa i z matką.
Dziewczynkę natychmiast przewieziono do pobliskiego szpitala, już na miejscu stwierdzono zgon. Chłopca umieszczono w poniedziałek w zakładzie dla nieletnich w Knoxville. Pod koniec miesiąca sędzia podejmie decyzję, czy traktować go jako nieletniego, czy sądzić jak osobę dorosłą.
Dzieci chodziły do tej samej Szkoły Podstawowej, dziewczynka uczęszczała do drugiej klasy. WBIR.com przytacza wypowiedź dyrektora szkoły Billa Walkera, który podkreśla, że od poniedziałku w szkole do dyspozycji uczniów będzie więcej doradców i psychologów. – Nie tylko szkoła krzywdzi, a cała społeczność – mówił przejęty.
Sylwia Arlak AIP