Rosyjski koncern zbrojeniowy przekaże lotniczej służbie ochrony lasów pociski do sztucznego wywoływania deszczu – podało radio Echo Moskwy. Na Syberii i na rosyjskim Dalekim Wschodzie pożary objęły łącznie około 3 milionów hektarów lasów. W wielu regionach, w tym w obwodzie irkuckim, Jakucji i Kraju Krasnojarskim ratownicy nie mogą poradzić sobie z żywiołem.
Rosyjski oddział organizacji ekologicznej Greenpeace złożył petycję w administracji prezydenta Rosji, w której apeluje do Władimira Putina o podjęcie natychmiastowych działań, by ratować syberyjskie lasy. Wcześniej premier Dmitrij Miedwiediew polecił Komitetowi Śledczemu i Prokuraturze zbadanie, w jakim stopniu pożary są wywoływane przez podpalaczy. Eksperci z ośrodka badawczego Ministerstwa do spraw Nadzwyczajnych Sytuacji ostrzegają, że zniszczenie prawie 3 milionów hektarów lasów spowoduje zmiany środowiskowo – klimatyczne. W akcję ratowniczą chce się włączyć rosyjski koncern zbrojeniowy Rostiech. Według agencji TASS, kierownictwo koncernu postanowiło przekazać lotniczej służbie ochrony lasów ponad dwa i pół tysiąca pocisków, służących do wywoływania deszczu. Awialesochrana poinformowała, że jej specjaliści będą w obwodzie irkuckim i w Kraju Krasnojarskim sztucznie wywoływać opady deszczu, aby w ten sposób ugasić ogień.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Irkuck/ dw