Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział utworzenie w Prokuraturze Krajowej zespołu, który zbada wątki poruszone w filmie Sylwestra Latkowskiego „Nic sie nie stało” wyemitowanym wczoraj wieczorem w TVP1.
Dokument opowiada o pedofilii w świecie celebrytów i biznesmenów. Zespół zostanie utworzony na polecenie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. W dyskusji, która odbyła się po premierze filmu, Michał Wójcik podkreślił, że polityka resortu sprawiedliwości opiera się na zasadzie „zero tolerancji”. „34 osoby pokrzywdzone, 65 zarzutów – taki zespół w Prokuraturze Krajowej pojawi się i przeanalizuje to, co znalazło się w filmie. Mogę obiecać, że nikt niczego nie będzie zamiatał pod dywan. Przychodząc do władzy my powiedzieliśmy zero tolerancji. Jeżeli rzeczywiście jest mowa o umorzeniach postępowań, to od 2016 roku nie było ani jednego umorzenia. I to właśnie za Zbigniewa Ziobro i za tej władzy my tak naprawdę rozpoczęliśmy walkę z pedofilią. I w tej konkretnej sprawie zostały postawione zarzuty, skierowane akty oskarżenia” – mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Wiceminister sprawiedliwości zaznaczył, że tego rodzaju sprawy są bardzo trudne. „Jeżeli gdziekolwiek było jeszcze ze strony prokuratury jakieś zaniechanie, to chce powiedzieć, że na poziomie Prokuratury Krajowej my to sprawdzimy. To są sprawy bardzo trudne. Często to nie są sprawy zerojedynkowe” – podkreślił Michał Wójcik.
W dokumencie zostały wspomniane nazwy lokali z Sopotu „Zatoka Sztuki” oraz „Dream Club”. Autor filmu Sylwester Latkowski podkreślał w Polskim Radiu 24, że bywała w nich „śmietanka towarzyska” Warszawy.
—
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./TVP Info/d mile/ w sk
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./TVP Info/d mile/ w sk