2.2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

W Poznaniu pojawiła się nowa usługa. To internetowy „stacz kolejkowy”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

System elektronicznej rejestracji do urzędów stał się szczególnie przydatny w czasie pandemii. Ogromne zainteresowanie i niedogodne godziny „wywieszania” nowych terminów w jednym z wydziałów urzędu wojewódzkiego w Poznaniu, spowodowały, że pojawili się… „stacze kolejkowi”.

Wydział Spraw Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego, bo o nim mowa, od kilku lat oblegany jest w większej części przez naszych wschodnich sąsiadów. Białorusini, Rosjanie i głównie Ukraińcy przyjeżdżający do pracy na dłużej niż trzy miesiące, mogą ubiegać się o pozwolenie na pobyt czasowy. I choć od marca wszystkie pozwolenia zostały przedłużone, ilość spraw w urzędzie wojewódzkim nie zmniejszyła się w porównaniu do poprzedniego roku.

 

– W okresie od czerwca do sierpnia 2019 roku do WUW wpłynęło 22 tysiące wniosków. W tym samym okresie 2020 roku wniosków tych było 20 tysięcy – podaje Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego. – Latem w 2019 roku wydanych zostało ponad 16,4 tys. rozstrzygnięć, a w tym samym okresie w 2020 – już ponad 18,1 tys. rozstrzygnięć. Biorąc pod uwagę wprowadzony system pracy zdalnej i obostrzenia jakie panują w związku ze stanem epidemii w kraju, jest to wynik bardzo dobry – tłumaczy.

 

Jednak osoby, które zgłosiły się ze sprawą legalizacji pobytu w Poznaniu wiosną i latem – tak szybko nie dostaną decyzji. Najczęściej dostają listy z informacją o przedłużenie terminu sprawy co najmniej do końca roku.

 

– Wydział zmaga się z dużą liczą prowadzonych spraw. Aż około 90 procent wniosków wpływa tradycyjną drogą pocztową, a najczęstszą przyczyną przewlekłości toczących się postępowań jest niekompletność dostarczanej dokumentacji i braki formalne – mówi Maciej Bieniek, wicewojewoda wielkopolski.

 

– Sprawne funkcjonowanie wydziału jest też utrudnione przez tzw. puste wizyty – czyli sytuacje, w których klient – mimo potwierdzenia – nie pojawia się w umówionym terminie. To nawet 25 procent rezerwacji – wyjaśnia wicewojewoda. Zobacz też – Badania na obecność koronawirusa u zagranicznych pracowników sezonowych na największej w Polsce plantacji jagód: Wiele osób wysyłając pakiet dokumentów pocztą, później musi się stawić osobiście na złożenie odcisków palców, dla uzyskania stempla w paszporcie czy doniesienie potrzebnych druków potrzebnych dla zakończenia sprawy.

 

W Poznaniu, na godzinę 13, 30 września, nie było ani jednego wolnego terminu na najbliższe trzy miesiące. Lepiej sytuacja wygląda w delegaturach – czyli w Lesznie, Kaliszu, Koninie i Pile. Można tam zarejestrować się już na następny tydzień. Jak się okazuje, terminy w Poznaniu, po „wywieszeniu” rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.

 

– Najczęściej nowe terminy pojawiają się o północy. Wtedy trzeba być przy komputerze i często odświeżać stronę internetową, próbując zarezerwować datę – mówi Aliona, Ukrainka która mieszka i pracuje w Poznaniu. – Zdarza się tak, że pięć minut po północy nie zostaje już żaden wolny termin. Wiele osób zaczyna pracę wcześnie rano, na przykład w firmach produkcyjnych, i nie mają możliwości siedzenia o północy przy komputerze – dodaje.

 

Dlatego Ukraińcy coraz częściej korzystają z usługi zamówienia wizyty. Za symboliczną do niedawna kwotę – 30 złotych, młode osoby proponowały, że dokonają rejestracji za nich. Taki internetowy „stacz kolejkowy” stał się bardzo popularny wśród migrantów ze Wschodu, przez co cena za usługę wzrosła do 70-100 złotych, w zależności od pośrednika.

 

– Ogłoszenia można znaleźć w internecie. Wystarczy napisać wiadomość na portalu społecznościowym, a po przelaniu pieniędzy i podaniu danych za dzień, czy dwa, dostaniemy termin na nasze nazwisko i numerek do biletomatu w Wydziale – tłumaczy Ukrainka. – Znajomi, zwłaszcza osoby po czterdziestce, chętnie korzystają z takich usług.

 

Pośrednicy nie są żadnymi hakerami. Strona wydziału działa poprawnie, wykluczając możliwość rejestracji wizyt na fikcyjne dane oraz zamiany osób na zarejestrowane już wizyty. – System rezerwacji internetowej pozwala na weryfikację adresów poczty elektronicznej, imion i nazwisk – tłumaczy Tomasz Sztube. Jednak nikt nie może sprawdzić osoby, siedzącej przed komputerem. Dostając dane od klienta, pośrednicy rzeczywiście czekają do północy i sprawnie rejestrują ich na wizytę. – Moim zdaniem, zmiana godziny wywieszenia nowych terminów lub podzielenia tej puli na mniejsze i wrzucenia kilka razy w ciągu dnia pozwoliło by większej ilości osób załatwić sprawę samodzielnie – mówi Aliona.

 

Z danych urzędu do spraw cudzoziemców wynika, że liczba cudzoziemców, posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce, przekroczyła 450 tys. osób. W pierwszej połowie tego roku grupa ta wzrosła o prawie 27 tys. obcokrajowców. Zdecydowanie przeważają obywatele Ukrainy i osoby młode, poniżej 35. roku życia.

 

Z 450 tys. cudzoziemców, posiadających obecnie ważne dokumenty pobytowe, największe grupy stanowią obywatele:

 

    • Ukrainy – 237 tys. osób,

 

    • Białorusi – 28 tys.,

 

    • Niemiec – 20,9 tys.,

 

    • Rosji – 12,8 tys.,

 

    • Wietnamu – 11,5 tys.,

 

    • Indii – 10,2 tys.,

 

    • Włoch – 8,5 tys.,

 

    • Chin – 7,9 tys.,

 

    • Gruzji – 7,1 tys.,

 

  • Wielkiej Brytanii – 6,3 tys.

 

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520