Niemiecka policja twierdzi, że wszystkie ofiary czwartkowego pożaru w Nadrenii-Palatynacie prawdopodobnie były Polakami. W pożarze, który wybuchł w czwartek późnym wieczorem w wielorodzinnym budynku w mieście Lambrecht, zginęło pięć osób: trzech mężczyzn i dwie kobiety.
Rzecznik prasowy policji Andreas Mueller poinformował, że najprawdopodobniej pięć ofiar tragicznego pożaru to Polacy. Dwie osoby zidentyfikowano, do potwierdzenia tożsamości trzech pozostałych ofiar konieczne będą badania DNA. Informacje o tożsamości jednego mężczyzny wpłynęły już oficjalnie do służb wojewody lubelskiego. Ofiara to 54-letni Bogusław D. pochodzący z Biłgoraja.
„Dzisiaj nie możemy z całą pewnością potwierdzić tożsamości ofiar” – powiedział Andreas Mueller. „Prokuratura zleciła obdukcję. W tej chwili zakładamy, że pożar wybuchł w kuchni. Nie znamy dokładnych przyczyn pożaru, ale na razie nic nie wskazuje na udział osób trzecich” – powiedział rzecznik. Poinformował, że prowadząca śledztwo prokuratura z Frankenthal zleciła przeprowadzenie badań specjalistycznych, które mają ustalić przyczyny tragedii. Pierwsze wyniku śledztwa znane będą dopiero za kilka dni.
Jak twierdzi agencja prasowa DPA, pożary domów mieszkalnych z tak dużą liczbą śmiertelnych ofiar zdarzają się w Niemczech stosunkowo rzadko. Agencja przypomina podobne przypadki z 2015 roku, kiedy w pożarze budynku w miejscowości Pforzheim zginęły cztery osoby, i z 2013 w Badenii Wirtembergii, gdzie w pożarze zginęła matka i jej siedmioro dzieci.
IAR/Waldemar Maszewski/Siekaj