Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział, że epidemia koronawirusa w Polsce jest nadal w pierwszej fazie. Dlatego nie można jeszcze stawiać prognoz, ani, jak się wyraził, „prezentować hurraoptymizm”.
Minister powiedział w Programie 1. Polskiego Radia, że jest za wcześnie aby stwierdzić, jaki scenariusz epidemii się realizuje. „Jesteśmy cały czas w pierwszej fazie rozwoju epidemii” – wyjaśnił Michał Dworczyk. Mamy dzienne przyrosty na poziomie kilkunastu procent, zazwyczaj to jest między 10, 11 a 15 procent. To są porównywalne przyrosty z innymi krajami, może ten przyrost następuje w Polsce trochę wolniej, jeśli chodzi o fazę rozwoju epidemii – powiedział minister. Dodał, że wpływ na to mają decyzje, podjęte w odpowiednim czasie przez rząd.
Michał Dworczyk nie wykluczył wprowadzenia dalszych ograniczeń, związanych z epidemią koronawirusa. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w ciągu kilkudziesięciu godzin.
Minister powiedział, że ostatni weekend pokazał, iż nie wszyscy poważnie traktują zasady zachowania się w obecnej sytuacji. W niektórych miastach wiele osób wychodziło na ulice i do parków. Patrole policji, kontrolujące przestrzeganie ograniczeń, zostaną więc wzmocnione. „Drugi kierunek jest taki, żeby analizować dalej i ewentualnie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin podjąć decyzje o wprowadzeniu jeszcze pewnych dodatkowych ograniczeń” – powiedział Michał Dworczyk. Podkreślił, że celem ograniczeń jest zmniejszenie przyrostu liczby chorych.
Gość Polskiego Radia dodał, że w niektórych przypadkach patrole policji zostaną wzmocnione przez żołnierzy. Michał Dworczyk podkreślił, że w najbliższych tygodniach trzeba wykazać odpowiedzialność i zostać w domu.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d Siekaj/w wk