W Moskwie ponad 10 tysięcy osób demonstrowało przeciwko podwyższaniu wieku emerytalnego. Podobne protesty odbyły się w wielu innych miastach. W ich organizację włączyły się partie lewicowe, w tym Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej i „Front Lewicowy”.
W trakcie demonstracji w Moskwie przyjęto rezolucję, w której zażądano przeprowadzenia referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego i dymisji rządu. Podobne akcje odbyły się między innymi w: Petersburgu, Władywostoku, Astrachaniu, Irkucku i Jużnym Sachalińsku. Politolog Kirył Rogow stwierdził w rozmowie z radiem Echo Moskwy, że trwające od czerwca demonstracje nie będą miały wpływu na decyzję władz, ponieważ były zbyt mało liczne. Z kolei sondaże opinii publicznej wskazują, że spada poparcie dla Władimira Putina i rządu. Jednak większość politologów jest zgodna, że tak zwane „protesty emerytalne” nie spowodują znaczących zmian na rosyjskiej scenie politycznej.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/sk