Ratownicy w Magnitogorsku na Uralu wydobyli spod gruzów ciało dwudziestej pierwszej ofiary katastrofy budowlanej. Według oficjalnej wersji podawanej przez rosyjskie Ministerstwo do spraw Nadzwyczajnych Sytuacji, w poniedziałek eksplozja gazu zniszczyła kilkadziesiąt mieszkań w jednym z wielopiętrowych bloków.
Ratownicy nieprzerwanie pracują drugą dobę. W prowadzeniu akcji poszukiwawczej przeszkadza śnieg i mróz sięgający minus 30 stopni Celsjusza. Eksperci obawiają się, że pośpieszne usuwanie zwałów gruzu może doprowadzić do zawalenia kolejnych ścian wielopiętrowego bloku.
Według służb ratowniczych, pod zwałami betonowych płyt może się znajdować jeszcze co najmniej dwadzieścia osób. Do tej pory uratowano sześciu lokatorów zniszczonego bloku, w tym dwoje dzieci.
W #Magnitogorsk w Rosji, po wybuchu gazu 4 osoby zginęły, a 35 uznaje się za zaginione. pic.twitter.com/JKBCShTppa
— Jacpoludek (@Jacpoludek) 31 grudnia 2018
W obwodzie czelabińskim obowiązuje żałoba. Rosyjskie flagi na budynkach urzędów opuszczono do połowy masztów, odwołano wszystkie imprezy rozrywkowe oraz seansy kinowe i teatralne.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Maciej Jastrzębski,Moskwa/dyd