1.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

W łódzkiej Platformie Obywatelskiej trwa „łapanka” na listy do Sejmu. Chętnych brak

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W łódzkiej Platformie Obywatelskiej trwa uzupełnianie sejmowej listy do Sejmu po rezygnacjach ze startu kilku kandydatów. W samej partii nieoficjalnie mówi się o „łapance z braku chętnych” Nie milkną też echa po oświadczeniu Elżbiety Radziszewskiej, która odmówiła startu w okręgu piotrkowskim z listy Koalicji Obywatelskiej. 

W Łodzi, o czym informowaliśmy jako pierwsi we wtorek, rezygnacje złożyli były poseł Jarosław Stolarczyk, radna Karolina Kępka, były p.o. prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński i Renata Nowak, a radny klubu KO Krzysztof Makowski oddał się do dyspozycji szefa sztabu wyborczego Krzysztofa Piątkowskiego. Większość decyzji ma tło niezadowolenia z miejsc na liście, które w pierwotnym projekcie listy były korzystniejsze, niż w wersji przegłosowanej przez radę krajową PO. Stolarczyk w swej rezygnacji napisał, że obiecano mu ostatnie, 20 miejsce na liście, tymczasem odnalazł się na 18, radna Kępka zaś otrzymała miejsce 11, a w projekcie listy oferowano jej o wiele wyższą pozycję.

 

– Wiadomo tylko, że poszukiwania chętnych trwają, ale trudno coś konkretnego powiedzieć na temat nowych kandydatów – mówi nam jeden z polityków PO. – Przypomina to trochę łapankę, bo po tym, jak Warszawa przewaliła nam do góry nogami projekt listy stworzonej w Łodzi, niewielu ma chęć się angażować w start, skoro możliwe, że wszelkie ustalenia mogą szybko stać się nieaktualne. Poziom emocji do niebywałego dotąd w PO pułapu podciągnęła jednak Elżbieta Radziszewska, była wicemarszałek Sejmu i posłanka z Piotrkowa Tryb z 22-letnim stażem w Sejmie.

 

We wtorek informowaliśmy, że Radziszewska nie pojawiła się na prezentacji piotrkowskiej listy KO, a wcześniej poinformowała zarząd partii, iż nie wystartuje w jesiennych wyborach. Jeszcze tego samego dnia posłanka wydała druzgocące dla dowództwa PO oświadczenie, z którego wynika, że już 31 lipca informowała Grzegorza Schetynę, że nie przyjmuje trzeciego miejsca na piotrkowskiej liście i rezygnuje ze startu w wyborach.

 

– Natomiast na zarządzie krajowym 19 sierpnia przedstawiciel zarządu regionu PO z Łodzi skłamał, że wyraziłam zgodę na kandydowanie z miejsca trzeciego i niestety, nikt z zarządu krajowego PO tej informacji nie zweryfikował kontaktując się ze mną – oświadczyła Radziszewska – Nie godzę się na to, aby polityka i konstruowanie list wyborczych były oparte na kłamstwie, zaś w tym konkretnym przypadku i w odniesieniu do mojej osoby, tak właśnie było. Tomasz Piotrowski, rzecznik regionu łódzkiego PO mówi, że do zarzutu kłamstwa odnosił się nie będzie, ponieważ „to słowo przeciw słowu” – Jednak jest nam bardzo przykro, że pani poseł, w swoim okręgu przecież znana i ceniona, poddała się bez walki ze względu na jej zdaniem niegodne miejsce, choć wszyscy jesteśmy przekonani, że mandat posła i z tego miejsca by zdobyła – dodaje Piotrowski.

 

Jednak z wypowiedzi Radziszewskiej wynika, że nie idzie jej tylko o miejsce, ale i lidera piotrkowskiej listy, którym został Cezary Grabarczyk, dotychczas startujący z Łodzi. – Jeżeli lista jest tworzona poza plecami i są na niej osoby, które zaskakują – mówiła podczas konferencji Radziszewska – Na dodatek u nas w okręgu jest na pierwszym miejscu Cezary Grabarczyk. Nie uważam, że jest to wartość dodana. Nie uważam, że działania pana Grabarczyka dla ziemi piotrkowskiej zasłużyły na podziękowanie, wszyscy przecież pamiętamy S8 i S12. Jeśli nie było dla niego miejsca w Łodzi, to nie uważam, że najlepszym miejscem jest liderowanie w Piotrkowie. Termin rejestracji list wyborczych mija 3 września o północy.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520