10.1 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

W Lidze Mistrzów czas na decydujące rozstrzygnięcia

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W piłkarskiej Lidze Mistrzów czas na decydujące rozstrzygnięcia. Już w środę dowiemy się, kto zagra w wielkim finale tych rozgrywek. We wtorek w meczu rewanżowym angielski Liverpool podejmie hiszpańską Barcelonę, z którą przegrał na wyjeździe 0:3, a dzień później holenderski Ajax Amsterdam przed własną publicznością będzie chciał wyeliminować angielski Tottenham, z którym wygrał w pierwszym meczu na wyjeździe 1:0. 

Robert Podoliński, były trener m.in. Cracovii, w rozmowie z Polskim Radiem analizuje sytuacje przed tymi spotkaniami rewanżowymi.
„Liverpool nie jest na straconej pozycji, bo gra u siebie. Tam potrafi nie tylko wygrywać, ale i strzelać dużo goli. Poza tym uważam, że mimo porażki w pierwszym meczu, zagrał wówczas dobrze na Camp Nou. Długimi fragmentami był po prostu zespołem lepszym, który więcej kreował” – uważa Podoliński.
„Korzystny wynik przed meczem rewanżowym Barcelona zawdzięcza nie tylko świetnej dyspozycji Argentyńczyka Leo Messiego, ale też dobrej postawie chilijskiego pomocnika Arturo Vidala. Piłkarz przed sezonem dołączył do drużyny popularnej „Blaugrany” i wywalczył z nią mistrzostwo Hiszpanii. Dla samego piłkarza to ósmy z rzędu wywalczony tytuł mistrzowski w barwach zespołu, w którym gra (wcześniej cztery mistrzostwa z włoskim Juventusem i trzy tytuły zdobyte z niemieckim Bayernem Monachium). Myślę, że Vidal był tym ogniwem i agresywną częścią Barcelony. Bardzo się jej przydał, ma za sobą też dobre spotkania w lidze. Niesamowicie dużą pracę wykonał w środku pola- Podoliński podkreśla dobrą dyspozycję byłego kolegi z szatni Roberta Lewandowskiego z czasów wspólnej gry w Bayernie.”
Liverpool wciąż walczy o mistrzostwo Anglii, ale sezon może zakończyć bez żadnego trofeum.
„To pokazuje, jak mocnych rywali ma na swoim podwórku Liverpool. I jak daleko zaszedł w Lidze Mistrzów. W półfinale spotkały się ze sobą dwie drużyny, które widziałbym w finale” – dodaje Robert Podoliński.
Ajax, który w półfinale rozgrywek Champions League jest po 22 latach przerwy, a na triumf w tych rozgrywkach czeka od 1995 roku, do rewanżu przystąpi podbudowany niedzielnym triumfem w finale Pucharu Holandii. W Rotterdamie pokonał bowiem Willem II Tilburg 4:0 i po raz 19. w historii zdobył to trofeum. Czy dobra postawa tej drużyny w rozgrywkach krajowych, jak i w europejskich pucharach może oznaczać rozsprzedaż po zakończeniu sezonu?
„Po meczu z Realem Madryt myślałem, że Ajax swój wielki mecz ma już za sobą. Natomiast z każdym kolejnym spotkaniem zadziwiają mnie coraz bardziej, a z każdym kolejnym meczem coraz bardziej uśmiechnięty, oprócz kibiców Ajaxu, jest księgowy drużyny. Wiemy, że potrafią liczyć, potrafią sprzedawać i znają przede wszystkim swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym. To nie jest klub, który ciągle marudzi, że nie gra o najwyższe trofea w Lidze Mistrzów. To jest klub nastawiony na produkcję, sprzedaż i dobre zbilansowanie finansowe. A do tego produkujący dobrze grających, bardzo przydatnych w Europie piłkarzy i z każdym kolejnym spotkaniem myślę, że wartość tych zawodników wzrasta o kilka milionów” – ocenia Podoliński.
Tottenham przegrał tydzień temu na własnym boisku 0:1. To wciąż wynik, który powinien gwarantować emocje w meczu rewanżowym.
„Tottenham jeśli przegrywa u siebie to na wyjazdach ma kłopot. W nieco słabszej pozycji jest Erisken, ale wraca do składu w Lidze Mistrzów Koreańczyk Son. Mimo wciąż nieobecności Harry’ego Kane’a nie skreślałbym Tottenhamu, bo stać go na dobry wynik w Amsterdamie” – kończy Podoliński.
Mecz Liverpoolu z Barceloną odbędzie się we wtorek o godzinie 21:00. Dzień później o tej samej porze Ajax Amsterdam podejmie Tottenham.

Naczelna Redakcja Sportowa PR / M.Ligęza / dm

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520