– W Bydgoszczy opryskuje się skwery, place zabaw dla dzieci, chodniki trującym Roundupem – zaalarmował nas mieszkaniec Osiedla Leśnego. Ratusz tłumaczy, że odchwaszczanie obejmowało punktowe naniesienie preparatu Gallup 360 na rośliny wyrastające na powierzchni ścieżki.
Jak informuje nasz Czytelnik, do zdarzenia miało dojść w miniony poniedziałek. – Około godz. 8 pracownik „Zieleni Miejskiej” opryskiwał obrzeża trawników i płotków na skwerze i placu zabaw przy ul. Sułkowskiego/Dwernickiego trucizną z glifosatem – napisał do nas mieszkaniec Osiedla Leśnego. – Przecież tamtędy przechodzą uczniowie do Szkoły Podstawowej nr 15. Na placu zabaw i trawnikach bawią się tu dzieci. Wyprowadzamy tu na spacer psy. Rosną w tym miejscu kwitnące drzewa i krzewy, więc trucizna zabiła dziś owady i pszczoły.
Etykietę trzeba czytać
Bydgoski ratusz przyznaje, że odchwaszczanie zostało wykonane przez przeszkolonego pracownika firmy, profesjonalnie zajmującej się utrzymaniem terenów zieleni i…
– Obejmowało punktowe naniesienie preparatu Gallup 360 na rośliny wyrastające na powierzchni tej ścieżki – mówi Marta Stachowiak, rzecznika prezydenta Bydgoszczy. – Niezależnie, ze względu na bliskie sąsiedztwo placu zabaw, wykonawca został poinformowany, że musi zastosować inne metody usuwania chwastów w tym miejscu. O opinię poprosiliśmy eksperta. – Zarówno Roundup 360, jak i Gallup 360 są herbicydami, które opierają się na glifosacie – mówi dr hab. inż. Anna Wenda-Piesik, profesor UTP z Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. – Glifosat to substancja aktywna, przeznaczona do totalnego niszczenia chwastów, ale w klasie toksyczności jest najbardziej bezpieczna i zalicza się ją do środków pozostałych. Dopiero doustna dawka ponad 5000 miligramów na 1 kg masy ciała sprawiłaby, że 50 procent populacji umiera. Zdaniem prof. Anny Wendy-Piesik, Gallup 360 w zalecanej dawce, czyli 3-5 litrów na hektar stosowany punktowo, nie powinien mieć negatywnego wpływu na zdrowie ludzi i zwierząt, ale… – Gallup 360 powinien być stosowany na uprawach rolniczych lub ogrodniczych. Nie należy go używać w parkach i ogrodach publicznych, na terenach sportowych, rekreacyjnych, szkół, przedszkoli, żłobków i placówek opieki zdrowotnej – mówi ekspert.
– Ta informacja jest na etykiecie produktu i trzeba ją dokładnie czytać. Poza tym z różnych ośrodków naukowych dochodzą informacje i podejrzenia, że glifosat może mieć działanie rakotwórcze, stąd w krajach Europy już się go wycofuje. To totalny herbicyd, który wnika przez zielone części rośliny aż do jej korzenia i daje szybkie efekty w postaci żółknięcia i więdnięcia. Działanie środka widać już po 7-10 dniach, a po 21 dniach roślina obumiera.
Wyrok z Kalifornii
Dr nauk med. Danuta Kurylak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy mówi: – Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia uznała, że glifosat jest „prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi”: Przeciwnego zdania jest Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. Wyniki niektórych badań wskazują na możliwość szkodliwego wpływu glifosatu na rozwój płodu, powodując wady rozwojowe, uszkodzenie DNA. W innych badaniach obserwowano u ludzi zaburzenia endokrynologiczne i płodności. We Francji, Belgii czy Włoszech ograniczono stosowanie glifosatu.
Tymczasem w Polsce Roundup wciąż jest dość popularny. Wiele osób wykorzystuje go do zwalczania chwastów np. w przydomowych ogródkach. Niektóre instytuty badawcze podkreślają, że jeśli stosuje się go w niskim stężeniu, to nie powinien mieć szkodliwego wpływu na zdrowie, ale wyrok, który zapadł niedawno w Kalifornii daje wiele do myślenia. Przypomnijmy, niedawno jeden ze znanych zagranicznych koncernów farmaceutycznych, decyzją sądu, musi wypłacić miliardowe odszkodowanie ogrodnikowi, który zachorował na nowotwór, a konkretnie chłoniaka nieziarniczego. Przyczyną tej choroby miał być pestycyd zawarty w preparacie zwalczającym chwasty o nazwie Roundup.
MP aip