Powstrzymać brexit – to cel numer jeden wybranej właśnie nowej szefowej brytyjskich Liberalnych Demokratów. Jo Swinson uzyskała niemal 2/3 głosów i stanie na czele partii, która zyskuje poparcie, opierając się na swym sprzeciwie wobec wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
To pierwsza w historii kobieta na czele tej partii. O swoim priorytecie poinformowała zaraz na początku pierwszego wystąpienia. „Wierzymy, że najlepsza przyszłość Zjednoczonego Królestwa jest w Unii. Zrobię wszystko by powstrzymac brexit” – mówiła polityk. Nawiązała też do niedawnych słów Władimira Putina, który w wywiadzie dla „Financial Times” oglosił koniec liberalizmu. Zapewniła, że liberalizm jest „żywy i kwitnie”.
Liberalni demokraci – na brytyjskiej scenie politycznej stanowiący centrolewicę – zanotowali dobry wynik w eurowyborach, opierając się na sprzeciwie wobec brexitu. Zajęli drugie miejsce. Równiez sondaże parlamentarne wskazują wzrost poparcia. Swoje glosy przenoszą na nich
proeuropoejscy konserwatysci i wyborcy lewicy, która pod przywództwem Jeremy’ego Corbyna unika jednoznacznie antybrexitowego kursu.
Jo Swinson mówiła wcześniej, że jeśli – zgodnie z przewidywaniami – członkowie brytyjskiej Partii Konserwatywnej wybiorą Borisa Johnsona na swego lidera, a co za tym idzie, nowego premiera, to Liberalni Demokraci na tym zyskają. Ugrupowanie chce budować ponadapartyjną koalicję, która będzie dążyła do obalenia przyszłego premiera, jeśli zechce on wyprowadzić Wielką Brytanię z Unii bez umowy.
Arytmetyka parlamentarna pokazuje, że taki manewr ma szanse powodzenia.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/dw