ISIS zabiło w Syrii dwóch naszych żołnierzy – poinformowali przedstawiciele tureckiej armii we wtorek. Turcja prowadzi na syryjskim terytorium działania militarne wymierzone w ISIS oraz Kurdów.
Zabici żołnierze to pierwsi Turcy, którzy zginęli podczas rozpoczętej w drugiej połowie sierpnia tureckiej operacji „Tarcza Eufratu” w północnej Syrii. Zginęli oni w ataku w wiosce al-Waqf, który przeprowadzili dżihadyści z Państwa Islamskiego. Oprócz nich pięciu żołnierzy zostało rannych. – Dwóch z naszych bohaterskich towarzyszy poniosło śmierć, a pięciu odniosło rany w ataku rakietowym bojowników z Daesh [arabska nazywa Państwa Islamskiego – red.] na dwa nasze czołgi – ogłosiła turecka armia w oświadczeniu.
BBC podaje, że w ataku zginęli również dwaj wojownicy Wolnej Armii Syrii zrzeszającej syryjskich rebeliantów. Opozycjoniści, którzy są wspierani przez Ankarę, ogłosili również, że odbili grupę mieszkańców okolicznych wsi, których porwało Państwo Islamskie. Operacja „Tarcza Eufrat” tureckiej armii jest wymierzona w dżihadystów z ISIS, którzy na terenie Syrii utworzyli kalifat, ale również w kurdyjskich rebeliantow. Niepokoi to Stany Zjednoczone. USA wspiera bowiem Powszechne Jednostki Ochrony (YPG), zbrojną grupę Kurdów, która wchodzi w skład syryjskiej opozycji.
Tureckie władze nie podają do kiedy pozostaną na syryjskim terytorium. Ankara daje jednak do zrozumienia, że będzie to trwało dopóki nie Turcja nie zneutralizuje swoich największych zagrożeń – ISIS oraz kurdyjskich bojowników. Krwawa wojna w Syrii trwa już pięć lat. Ścierają się w niej siły rządowe syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada, rebelianci oraz dżihadyści. Na terytorium Syrii operuje również wymierzona w ISIS koalicja lotnicza na czele z USA, a także rosyjskie lotnictwo.
Aleksandra Gersz AIP, Fot. Dreamstime