Amerykański Senat przegłosował historyczną reformę podatków. To świetna wiadomość dla wielkich korporacji. Gorsza dla zwykłych Amerykanów. Deficyt budżetowy wzrośnie o ok. bilion dolarów.
Bardzo kontrowersyjna ustawa podatkowa była jednym ze sztandarowych punktów w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa. O tym jak wielkie emocje budziła świadczy wynik głosowania w Senacie. Udało się ją wprowadzić w życie przy 51 senatorach opowiadających się za oraz 49 będących przeciw – informuje BBC.
Według przedstawicieli partii Demokratycznej nowa ustawa podatkowa jest korzystna jedynie dla wielkiego biznesu. Nie ułatwi, a wręcz utrudni życie przeciętnych Amerykanów.
Ustawa przewiduje cięcia w tzw. podatku korporacyjnym, od 20 do 35 procent, wpłacanym do państwowego budżetu przez wielkie korporacje. Oznacza to zwiększenie deficytu budżetowego o około bilion dolarów, przed czym ostrzega cześć senatorów.
Taka właśnie suma nie powędruje do budżetu państwa, którą można wydać potem np. na służbę zdrowia czy szkolnictwo. Pieniądze te pozostaną natomiast w kieszeniach najbogatszych amerykanów, właścicieli największych korporacji.
Prezydent USA pogratulował senatorom z partii Republikańskiej zwycięstwa w głosowaniu. Trump chciałby, żeby ustawa weszła w życie jeszcze przed końcem roku. Warto przypomnieć, że wśród beneficjentów nowej ustawy jest m.in. prezydent Trump, właściciel wielkich korporacji, który zapłaci teraz zdecydowanie mniejsze podatki.
Michał Kurowicki AIP