Amerykański Sąd Federalny zakazał do 29 maja podejmowania jakichkolwiek prób przenoszenia Pomnika Katyńskiego, stojącego w Jersey City. Poinformował o tym Polskie Radio mieszkający w Nowym Jorku adwokat i działacz polonijny Sławomir Platta. To on złożył sądowy pozew w sprawie pomnika.
Mecenas Platta poinformował, że decyzja w sprawie zamrożenia wszelkich prac przy Pomniku Katyńskim zapadła podczas telekonferencji z udziałem sędziego, autorów pozwu oraz prawników reprezentujących Jersey City. Przedstawiciele miasta zadeklarowali, że w najbliższym czasie nie planowano przenoszenia pomnika gdziekolwiek. Wcześniej sam burmistrz Steven Fulop złagodził ton.
Zadeklarował otwartość na konsultacje i zapewnił, że Pomnik Katyński po remoncie nabrzeża wróci na swoje miejsce lub stanie w innej, „godnej” lokalizacji. Mecenas Platta mówi jednak, że pomnik nie powinien być gdziekolwiek przenoszony, nawet tymczasowo. „Ja nie wierzę w jego zapewnienia, nie wierzę w jego słowa. Oni nie powinni go ruszać, bo nie mają do tego prawa” – podkreślił Sławomir Platta. Jego zdaniem, zmiana stanowiska burmistrza to efekt grożenia mu procesami sądowymi.
Jak wynika z informacji Polskiego Radia, w sprawie Pomnika Katyńskiego interweniował w ostatnich dniach u Stevena Fulopa były przewodniczący Konferencji Burmistrzów Stanów Zjednoczonych Douglas Palmer, co odbywało się za wiedzą przedstawicieli polskich władz. To w korespondencji z Palmerem oraz dyrektorem wykonawczym Polskiej Izby Handlowej w USA Erickiem Lubaczewskim Fulop wycofał się z kategorycznej zapowiedzi usunięcia pomnika i zadeklarował gotowość do rozmów.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Wałkuski/Jersey City/dabr